Koniec firmy z tradycją

0
761

W 2008 roku firma branży elektronicznej Kopex Electric Systems S.A. przejęła ZEG. Powód był prozaiczny – lata świetności tej ostatniej firmy już minęły. Silna konkurencja w branży górniczej, oraz spowolnienie gospodarcze spowodowały, że notowania tyskiej firmy znacznie spadły.
Wyjściem z sytuacji była fuzja z firmą młodszą, lepiej postrzeganą na rynku, dysponującą bardziej nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi. Celem połączenia ZEG S.A. z Grupą Kopex była oszczędność, między innymi wyeliminowanie produkcji dublujących się produktów. Po co dwie rady nadzorcze, dwa działy księgowości i administracyjne. Niestety pomysł nie wypalił.
Kopex zostaje w Tychach
Cała historia zaczęła się w momencie, kiedy chorzowska firma Elgór + Hansen Sp. z o.o. połączyła się z tyską firmą ZEG. Przy okazji zmieniono nazwę firmy na Kopex Electric System S. A.
– To pozwalało mieć nadzieję, że uda się uratować tyską część firmy – mówi dr Janusz Rosikowski, prezes zarządu, dyrektor naczelny Kopex Electric Systems S.A. – Mam sentyment do ZEG-u, tutaj zaczynałem naukę w przyzakładowej, zasadniczej szkole zawodowej. Teraz czekam na 50- lecie dawnej szkoły, obecnie noszącej nazwę Zespołu Szkół nr 4. Uroczystości jubileuszowe odbędą się we wrześniu tego roku. Znam większość ludzi pracujących w tej firmie, pamiętam, kiedy ZEG był w latach 70. symbolem tego miasta.
Ekonomiczne uzasadnienie
Fuzja firm była ekonomicznie uzasadniona: nowy wizerunek marketingowy, czyli wygranie z konkurencją, zwiększenie zysków przez lepsze wykorzystanie linii produkcyjnych, poszerzenie rynków zbytu, wprowadzenie nowych produktów i lepsze usługi. Z czasem utrzymanie dwóch lokalizacji w Tychach i Chorzowie stało się nieopłacalne. Stąd też powstał pomysł, by przenieść firmę w jedno miejsce. – Pierwotnie rozważana była wersja lokalizacji w Tychach, ale analiza ekonomiczna wykazała, że przeniesienie działalności do Chorzowa jest bardziej racjonalne z punktu widzenia finansów i kosztów eksploatacji. Na dodatek tyski budynek biurowy wymaga generalnego remontu. Koszt niezbędnej modernizacji wynosi 26 mln zł, czyli znacznie przekracza wartość budynku. A chorzowski zakład ma się dobrze, nie musimy przeprowadzać żadnych remontów, co najwyżej trzeba wydać kilka złotych na rozszerzenie produkcji. Takie były główne powody podjęcia decyzji o sprzedaży nieruchomości w Tychach – mówi Janusz Rosikowski.
Nowy właściciel
Spośród kilku chętnych na zakup nieruchomości, najatrakcyjniejszą ofertę złożyła tyska firma DIE – TECH Sp. z o.o. , która mieści się zresztą tuż obok. Kopex Electric System przeniósł się do Chorzowa łącznie z pracownikami. Nigdy nie było – jak dobitnie akcentuje prezes Rosikowski – żadnych planów dotyczących zwolnień pracowników. Już od listopada 2012 r. zaczęto przenosić pracowników do Chorzowa. W marcu tego roku wszyscy, którzy chcieli dalej pracować w firmie, są do końca roku przewożeni na koszt firmy. Zmiany miejsca pracy nie zaakceptowało tylko kilka osób, które albo znalazły inną pracę, albo przeszły na świadczenia przedemerytalne.
W Tychach pozostaje nadal inna spółka Grupy Kopex, o nazwie Kopex – Eko Sp. zo.o., która przejęła od nas część działalności bardzie związanej z branżą przemysłową, niż górniczą. Dlatego twierdzę, że nie jest to koniec Kopex-u w Tychach, a jedynie nowy początek. W tyskiej spółce pracuje prawie 70 osób, zatrudnionych wcześniej w Kopex Electric.
Foto: Michał Giel