Koszykarze GKS-u Tychy szybko zapomnieli o porażce w Starogardzie Gdańskim i z przytupem powrócili na zwycięską ścieżkę. Już po raz drugi w tym sezonie przekroczyli barierę stu zdobytych punktów w meczu i pozostają niepokonani przed własną publicznością.
W ubiegły poniedziałek, już po zamknięciu numeru, tyszanie zmierzyli się w Starogardzie Gdańskim z SKS-em Fulimpex. Przed meczem obydwa zespoły pozostawały niepokonane. Po ciekawym i zaciętym spotkaniu gospodarze sięgnęli po komplet punktów, choć to zawodnicy Tomasza Jagiełki prowadzili po pierwszej połowie. O porażce tyszan zadecydowała fatalna postawa w trzeciej kwarcie, w której trójkolorowi zdobyli zaledwie siedem punktów, tracąc aż 23.
Okazja do zrehabilitowania się za porażkę przyszła w sobotę. Tyszanie na własnej hali zmierzyli się z Decką Pelplin. Zespołem, który legitymował się dokładnie takim samym bilansem trzech wygranych spotkań i jednej przegranej, także odniesionej w Starogardzie Gdańskim. Podrażnieni wcześniejszą przegraną tyszanie świetnie weszli w mecz, jako pierwsi zdobyli punkty i prowadzenia… nie oddali już do końcowej syreny. – 105 punktów zdobytych u siebie pokazuje, że jesteśmy ofensywnym zespołem. Dobrze wykonywaliśmy dzisiaj założenia taktyczne, byliśmy przygotowani i cieszymy się, że szybko odpowiedzieliśmy na ostatnią porażkę – powiedział na konferencji prasowej jeden z najlepiej punktujących graczy w zespole GKS-u, Mateusz Dziemba.
Do przerwy tyszanie prowadzili dziewięcioma punktami, trzecią kwartę przegrali pięcioma, a swoją dominację pokazali w ostatniej odsłonie meczu, wygrywając czwartą kwartę z przewagą 12 „oczek”. – Postawa naszych graczy dzisiaj jest godna pochwały. Mierzyliśmy się z niebezpiecznym i ofensywnym zespołem, ale byliśmy dobrze skoncentrowani, przygotowani w defensywie, a do tego świetnie atakowaliśmy. Zachowaliśmy dużą intensywność gry w czwartej kwarcie, dobrze dzieliliśmy się piłką i taką koszykówkę chcielibyśmy oglądać. Jestem bardzo zadowolony, choć złapaliśmy chwilowy zastój i pozwoliliśmy rywalowi zbliżyć się na kilka punktów, ale zachowaliśmy chłodną głowę w odpowiednim momencie – chwalił postawę swoich podopiecznych trener Jagiełka.
Kolejny mecz tyszanie rozagrają w najbliższą sobotę o godzinie 15:00, także na własnym parkiecie. Przeciwnikiem GKS-u będzie Sokół Łańcut.
GKS Tychy – Decka Pelplin 105:89 (26:21, 28:24, 24:29, 27:15)
GKS Tychy: Śnieg 20, Dziemba 19 (2), Kiwilsza 15, Szczypiński 14 (3), Lis 12 (1), Dawdo 10, Bożenko 7, Walski 6 (1), Kuczawski 2

