W sobotę, 26 kwietnia, w Międzyrzeczu rozegrały się sceny rodem z filmu katastroficznego. W wyniku symulowanego wybuchu gazu w budynku doszło do masowego zdarzenia z udziałem ponad 30 poszkodowanych. To nie rzeczywista tragedia, a scenariusz starannie zaplanowanych Manewrów Międzyrzeckich – ćwiczeń ratowniczych zorganizowanych przez druhów OSP Międzyrzecze, we współpracy z Komendą Miejską PSP Tychy, Wojewódzkim Pogotowiem Ratunkowym z Katowic oraz Komendą Powiatową Policji w Bieruniu.
Założeniem ćwiczeń był wybuch gazu w budynku mieszkalnym. W wyniku eksplozji poszkodowane zostały 34 osoby. Zdarzenie miało charakter masowy, co oznaczało konieczność błyskawicznej mobilizacji wielu służb oraz skoordynowanego działania na miejscu.
Do Międzyrzecza skierowano siły i środki z kilku jednostek OSP z naszego regionu – w tym z Międzyrzecza, Świerczyńca, Bojszów i Ćwiklic. Na miejscu pojawiła się również Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza z Tychów oraz zespoły ratownictwa medycznego WPR Katowice i patrole policji z KPP Bieruń.
Po dotarciu na miejsce, strażacy przystąpili do zabezpieczenia terenu oraz ewakuacji poszkodowanych z wnętrza zniszczonego budynku. Ratownicy działali w aparatach ochrony dróg oddechowych, by bezpiecznie poruszać się w zadymionych pomieszczeniach. W pobliżu zorganizowano polowy szpital – pneumatyczny namiot, w którym przeprowadzano tzw. triage, czyli segregację rannych według stanu zdrowia.
Wśród 34 „poszkodowanych” uczestników ćwiczeń:
- 1 osoba została zakwalifikowana jako ofiara śmiertelna (kolor czarny),
- 9 osób wymagało natychmiastowej pomocy (kolor czerwony),
- 10 osób potrzebowało pomocy w ciągu 4 godzin (kolor żółty),
- 14 osób było w stanie samodzielnie udać się do szpitala (kolor zielony).
Po zakończeniu ewakuacji i zaopatrzeniu rannych, strażacy dokładnie sprawdzili budynek i przewietrzyli pomieszczenia.
Ćwiczenia takie jak Manewry Międzyrzeckie są nie tylko doskonałą okazją do doskonalenia umiejętności, ale też budowania zaufania i współpracy pomiędzy różnymi służbami ratunkowymi.









