W miniony piątek, 25 kwietnia, w Klubie Osiedlowym „Orion” Tyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Oskard odbyło się wyjątkowe spotkanie dla seniorów pod hasłem „Nordic Walking jako nowa metoda rehabilitacji”. Prowadząca, doświadczona instruktorka Joanna Lipa, udowodniła, że to nie tylko forma rekreacji, ale pełnoprawny trening całego ciała.
Spotkanie zorganizowane przede wszystkim z myślą o seniorach, przyciągnęło osoby ciekawe nowych form aktywności fizycznej i dbania o zdrowie. Joanna Lipa – ekspertka z wieloletnim doświadczeniem w dziedzinie aktywizacji osób starszych i nie tylko – przeprowadziła inspirującą prelekcję, w której połączyła teorię z praktycznymi wskazówkami.
Uczestnicy dowiedzieli się, że nordic walking to nie tylko spacer z kijkami, ale pełnowartościowy trening, który – przy odpowiedniej technice – angażuje aż 90% mięśni całego ciała. To więcej niż podczas biegania czy jazdy na rowerze. Dzięki aktywacji ramion, pleców, brzucha i nóg, nordic walking poprawia wydolność organizmu, wzmacnia układ krążenia, stabilizuje stawy i pomaga w redukcji bólu pleców. Co ważne, obciążenie stawów jest tu mniejsze niż podczas klasycznego marszu, co czyni tę formę aktywności idealną dla osób w wieku senioralnym lub wracających do sprawności po urazach.
Podczas spotkania nie zabrakło konkretów. Joanna Lipa wskazała, jakie są najczęstsze błędy techniczne, które ograniczają skuteczność treningu – od złego ustawienia kijków, przez nieprawidłową pracę rąk, po zbyt wolne tempo marszu. Seniorzy poznali także zasady prawidłowego doboru sprzętu – długości kijków, materiału z jakiego powinny być wykonane, rodzaju rękojeści i rękawiczki czy końcówek dostosowanych do nawierzchni – tak zwanych „bucików”.
Rozmowy przy kawie przerodziły się w żywą dyskusję o tym, czy lepiej trenować samemu, czy może w grupie.
– Na to pytanie nie ma poprawnej odpowiedzi. Sama preferuję treningi solo, ponieważ wówczas mogę bardziej się skupić na prawidłowej postawie, angażuję wszystkie mięśnie, nie rozpraszam się rozmową, ale wiem też, że sporo osób lubi chodzić w grupie. Nie ma w tym nic złego, jesienią i zimą, kiedy szybciej robi się ciemno, to na pewno bezpieczniejsze, szczególnie jeśli chodzimy na przykład po lesie. Musimy jednak pamiętać, że aby nordic walking był prawdziwym treningiem, a nie tylko spacerem z kijkami, musimy się skupić, pilnować tempa i zakresu ruchu, oczywiście w ramach naszych możliwości – wyjaśniła Joanna Lipa.
Spotkanie zakończyło się serią pytań i deklaracjami uczestników, że chętnie wdrożą nową wiedzę w życie.
Nordic walking zyskuje w Polsce coraz większą popularność – nie bez powodu. To aktywność, która może być zarówno rekreacją, jak i skutecznym narzędziem rehabilitacyjnym. Jak pokazało piątkowe spotkanie w Tychach, każdy wiek jest dobry, by zacząć dbać o swoje zdrowie – z kijkami w rękach i uśmiechem na twarzy.