Wtorkowy poranek przy ul. Różyckiego w Tychach mógł mieć znacznie poważniejsze konsekwencje. Starszy mężczyzna doznał poparzeń twarzy w wyniku zapłonu gazu w swoim mieszkaniu. Szybka reakcja służb ratunkowych zapobiegła większemu niebezpieczeństwu – a wszystko zaczęło się od drobnej, ale groźnej nieszczelności instalacji gazowej.
We wtorek, 23 kwietnia, po godzinie 9.00 rano, dyżurny Stanowiska Kierowania Komendy Miejskiej PSP w Tychach otrzymał zgłoszenie o starszym mężczyźnie potrzebującym pomocy w jednym z mieszkań budynku wielorodzinnego przy ul. Różyckiego 5. Z informacji przekazanych służbom wynikało, że poszkodowany doznał poparzeń twarzy. Na miejsce natychmiast skierowano zastęp straży pożarnej z JRG Tychy oraz zespół ratownictwa medycznego Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego z Katowic.
Po dotarciu na miejsce, strażacy zlokalizowali niewielką nieszczelność w instalacji gazowej w mieszkaniu. Ustalono, że doszło do zapłonu zgromadzonego gazu – najprawdopodobniej w momencie odpalenia ognia przez nieświadomego zagrożenia mężczyznę.
Poszkodowany został niezwłocznie przekazany pod opiekę ratowników medycznych, a następnie przewieziony do szpitala. Na szczęście jego obrażenia nie zagrażały życiu, ale wymagały specjalistycznej pomocy lekarskiej.
Na miejsce wezwano również przedstawiciela administracji budynku, który zajął się organizacją usunięcia usterki w instalacji gazowej, aby zapobiec dalszym zagrożeniom.
To zdarzenie przypomina o tym, jak ważne jest regularne sprawdzanie stanu technicznego instalacji w mieszkaniach oraz natychmiastowe reagowanie na ewentualne nieprawidłowości. W sytuacji wycieku gazu każda sekunda może mieć ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa mieszkańców.