Miniony wielkanocny weekend na śląskich drogach, choć nie obył się bez wypadków, zakończył się bez ofiar śmiertelnych — i to jest zdecydowanie dobra wiadomość. Przez cztery świąteczne dni policjanci z drogówki czuwali nad bezpieczeństwem kierowców i pasażerów. Na służbie było około dwóch tysięcy funkcjonariuszy wspieranych przez inne jednostki.
Od piątku do poniedziałku w województwie śląskim doszło do 15 wypadków, w których 17 osób zostało rannych. Policjanci interweniowali również w przypadku aż 422 kolizji drogowych.
Choć święta to czas rodzinnych spotkań i odpoczynku, niektórzy zapomnieli o podstawowych zasadach bezpieczeństwa za kierownicą, bowiem mimo wielu apeli o rozwagę i trzeźwość, aż 158 osób zdecydowało się prowadzić pojazd po alkoholu. Do tego dochodzi 11 kierowców, którzy prowadzili pod wpływem narkotyków. To niepokojące liczby, które pokazują, że problem wciąż jest poważny.
Mimo, że policjanci byli widoczni na drogach i prowadzili liczne kontrole trzeźwości, to odpowiedzialność zawsze zaczyna się od nas samych. Nawet najlepsza akcja prewencyjna nie zadziała, jeśli ktoś zignoruje zdrowy rozsądek i zdecyduje się prowadzić „na podwójnym gazie”.
Święta, nie święta – bezpieczeństwo na drodze powinno być dla nas wszystkich priorytetem. Warto pamiętać, że za kierownicą odpowiadamy nie tylko za siebie, ale też za życie i zdrowie innych. Trzeźwość, rozwaga i odrobina empatii mogą naprawdę uratować komuś życie.