34 tysiące złotych nie trafiły do oszusta dzięki taksówkarzowi

1
265
Policjant z kajdankami

70-letnia seniorka otrzymała w zeszłym tygodniu telefon od oszustki, podszywającej się pod policjantkę. Kobieta zmanipulowała emerytkę do wypłacenia 34 tysięcy złotych. Do przekazania pieniędzy na szczęście nie doszło, dzięki interwencji taksówkarza, który wiózł seniorkę przez Mikołów – miejsca planowanego oddania pieniędzy.

Oszukana kobieta najpierw wypłaciła pieniądze w banku. Wypłata wzbudziła czujność pracownika placówki, jednak seniorka wytłumaczyła, że gotówka jest jej potrzebna na załatwienie sprawy osobistej. Następnie wsiadła do taksówki, zamówionej wcześniej przez oszustkę. Dojechała do miasta i wsiadła do kolejnej taryfy, która czekała pod supermarketem. Kierowca, który zawoził kobietę na miejsce docelowe, zauważył nerwowe zachowanie seniorki, która rozmawiała przez telefon z oszustką. Mężczyzna domyślił się, że coś jest nie tak i zjechał na pobocze, pod pretekstem awarii samochodu.

Gdy udawał, że sprawdza usterkę pod maską samochodu, zadzwonił na policję i poinformował funkcjonariuszy o swoich podejrzeniach, że wieziona przez niego kobieta została oszukana. Mundurowi dojechali na miejsce i poinformowali seniorkę, że osoba, która się z nią skontaktowała, nie jest policjantką. Czujność taksówkarza uchroniła kobietę przed stratą oszczędności.

– Apelujemy do wszystkich osób, które podejrzewają, że ktoś mógł paść ofiarą oszustwa i są świadkami podejrzanych sytuacji – widzą, że starsza osoba zostawia w miejscu publicznym pakunek, przekazuje go jakiejś osobie lub nagle decyduje się na wypłatę dużej kwoty gotówki, nie chcąc wyjaśnić przyczyny takiego. Nie bądźmy obojętni – dopytajmy o szczegóły – piszą tyscy policjanci.

1 KOMENTARZ

  1. cudowna historia tylko co zrobiła Policja? poinformowała że oszustka nie jest policjantką…. albo historia nie dopowiedziana do końca, zmyślona lub… mam nadzieję że jedno z pierwszych dwóch opcji.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.