Koszykarze GKS-u Tychy zaliczyli udany rewanż za porażkę na inaugurację sezonu w Starogardzie Gdańskim. Rundę rewanżową rozpoczęli od zwycięstwa oraz zaliczyli szóste domowe zwycięstwo z rzędu. Przed własną publicznością tyszanie pozostają niepokonani od blisko dwóch miesięcy.
Trójkolorowym przyszło zmierzyć się z podrażnionym zespołem, który mierzy w najwyższe cele, ale jego dyspozycja pozostawia wiele do życzenia. Drużyna z Pomorza przyjechała do Tychów z zamiarem rozpoczęcia rundy rewanżowej mocnym akcentem oraz od zatarcia nie najlepszego wrażenia z poprzednich meczów. Co więcej, do meczu z Kociewskim Diabłami tyszanie musieli przystąpić bez Pawła Zmarlaka, który wypadł ze składu dwa dni przed meczem.
Tyszanie dobrze weszli w mecz, wygrywając pierwszą kwartę ośmioma punktami. W drugiej kwarcie również radzili sobie dobrze, choć pod jej koniec zaliczyli przestój, który najpierw pozwolił rywalowi dogonić, a przed przerwą osiągnąć nieznaczną przewagę na GKS-em.
– Po przerwie potrafiliśmy poprawić błędy, skorygować naszą grę i wrócić do rywalizacji. To był bardzo trudny mecz, w którym było dużo walki, łokci, fauli i kontrowersji – ocenił po meczu Tomasz Śnieg.
To właśnie on poprowadził zespół Tomasza Jagiełki do zwycięstwa. Trzecią kwartę tyszanie wygrali sześcioma, a czwartą pięcioma punktami. W całym meczu Śnieg zdobył aż 22 punkty, najwięcej w tyskim zespole.
– To był świetny mecz Tomka, który pokazał, że jest prawdziwym generałem. Jednak na jego grę pracuje cały zespół – zaznaczył trener Jagiełka. – Cieszę się, że pomimo słabej dyspozycji rzutowej z dystansu zatrzymaliśmy bardzo doświadczony i ofensywny zespół. To duży sukces, że taki rywal zdobył w całym meczu tylko 71 punktów, a patrząc na nasze stracone 28 punktów w drugiej połowie, to ręce same składają się do oklasków. To pokazuje, że ważne mecze można wygrywać także dobrą grą w defensywie – dodał szkoleniowiec GKS-u.
W najbliższą niedzielę tyszan czeka wyjazd do Rzeszowa na mecz z Resovią, a następnie dwa kolejne domowe spotkania – z Astorią Bydgoszcz oraz Sokołem Łańcut.
GKS Tychy – SKS Fulimpex Starogard Gdański 77:71 (20:12, 18:31, 21:15, 18:13)
GKS Tychy: Śnieg 22, Bożenko 11 (1 za trzy), Piliszczuk 9 (1), Dawdo 9 (1), Duda 9, Szmit 8, Walski 7 (1), Lis 2