Za nami XIX Śląska Jesień Gitarowa, która przyniosła mnóstwo emocji i muzycznych wrażeń. Z tej okazji porozmawialiśmy z Arturem Małajnym, absolwentem Szkoły Muzycznej im. Feliksa Rybickiego w Tychach, dla którego muzyka gitarowa stanowi ważną część życia. Uważnie śledził tegoroczną edycję festiwalu i podzielił się z nami swoimi odczuciami.
Artur ukończył Szkołę Muzyczną im. Feliksa Rybickiego w Tychach w klasie gitary Mariusza Orzełowskiego. Obecnie kontynuuje naukę w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia im. Mieczysława Karłowicza w Katowicach pod okiem prof. Marka Nosala. Przygodę z gitarą rozpoczął w 2014 roku, wówczas interesował się wieloma gatunkami muzyki gitarowej. Jednak od kiedy wybrał się na XVI Śląską Jesień Gitarową w 2016 muzyka klasyczna zajęła szczególne miejsce w jego sercu i od tamtej pory stara się uczestniczyć w każdej edycji. W niedawno zakończonej ŚJG miał szczęście uczęszczać niemal na wszystkie wydarzenia.
Tychy.pl: Śląska Jesień Gitarowa to nie tylko koncerty, ale również przesłuchania konkursowe. Jak oceniasz tegoroczne zmagania?
– Na wstępie warto zaznaczyć, że przesłuchania, których mogła wysłuchać publiczność to drugi oraz finałowy etap konkursu. Etap pierwszy odbył się poprzez ocenę nagrań przez jurorów, którzy wyłonili 20 uczestników, aby mogli zmierzyć się ze sobą w dalszej części konkursu. Już sam ten zabieg stanowi gwarancję, że nikt nie znalazł się tam przez przypadek. Po wysłuchaniu występów kilkorga pierwszych uczestników drugiego etapu było dla mnie oczywiste, że międzynarodowe grono jurorów będzie musiało stawić czoła nie lada wyzwaniu, którego trudność ma dwojaki charakter.
Po pierwsze, młodzi artyści w swych wykonaniach prezentowali interpretacje i umiejętności techniczne będące wynikiem co najmniej kilkunastu lat pracy z instrumentem. Można więc dość łatwo sobie wyobrazić, że obcując przez tak długi czas ze sztuką wykonawczą, były to występy na bardzo wysokim poziomie. Po drugie, nie licząc ram czasowych występów, jedynym z góry nałożonym wymogiem było wykonanie sonaty skomponowanej oryginalnie na gitarę w XX lub XXI wieku. Muzyka klasyczna posiada w swej naturze tę cudowną właściwość, że umożliwia artystom podejmowanie własnych decyzji w obrębie zapisanych nutowo przez kompozytorów wytycznych i zazwyczaj to właśnie interpretacje są przedmiotem obrad jurorów. Również w tym zakresie uczestnicy konkursu wykazali się dojrzałością, co świadczyło o wysokim poziomie konkursowych zmagań. To samo wyzwanie stanowił dla jurorów ostatni etap, lecz tu zróżnicowanie nie było aż tak widoczne, gdyż finaliści mieli do wyboru wykonanie z towarzyszeniem naszej fenomenalnej orkiestry AUKSO jednego z dwóch koncertów napisanych na gitarę i orkiestrę: Concierto de Aranjuez Joaquína Rodrigo lub Koncert nr 1 D-dur op. 99 Mario Castelnuovo-Tedesco.
Jakie emocje towarzyszyły Ci podczas koncertów tegorocznej edycji?
– Koncerty odbywające się w Tychach określiłbym jako rozkosznie zaskakujące. Przyczyna tego jest dość błaha, ponieważ wynika ze specyfiki samych koncertów. Czym innym jest przeczytanie listy osiągnięć artystów oraz wysłuchanie dwóch lub trzech krótkich utworów z wydanych przez nich płyt, a czym innym pełne skupienie na trwających często ponad godzinę występach. Koncerty w ramach XIX Śląskiej Jesieni Gitarowej były znakomitą okazją do dokładnego zapoznania się z osobowościami muzycznymi zaproszonych artystów, nierzadko światowego wymiaru. Zostali oni bardzo życzliwie przyjęci, a ich występy kończyły się owacjami na stojąco i domaganiem się bisów.
Czego oczekujesz po następnej edycji?
– Program tegorocznej edycji był zróżnicowany, ciekawy i bardzo starannie przemyślany. Mam nadzieję, że współpraca między wszystkimi osobami i organizacjami zaangażowanymi w przygotowanie XX Śląskiej Jesieni Gitarowej ułoży się pomyślnie i pozwoli nam doświadczyć równie wspaniałych wydarzeń jak w minionym tygodniu. Osobiście chciałbym podczas przyszłej edycji usłyszeć muzykę dawną wykonywaną na instrumentach historycznych, ale to tylko moje życzenie. Jestem przekonany, że XX Śląska Jesień Gitarowa będzie wydarzeniem, na które warto będzie czekać.

