Mundurowi ostrzegają przed fake newsami

1
252
fot. KMP Tychy

W ostatnim czasie mediach społecznościowych ukazało się kilka informacji o rzekomych zaginięciach i porwaniach dzieci. Pod komunikatami pojawiły się prośby o udostępnianie i link, w który należy wejść, by móc przeczytać jego treść. Należy jednak pamiętać, że otwarcie niektórych zawartości, może skończyć się nawet… utratą pieniędzy.

„Uwaga! Zaginięcie 4 – letniego chłopca! Uwaga porwanie małego dziecka! Pomóż odnaleźć sprawców! Jest nagranie z monitoringu! Proszę, udostępniajcie to wszyscy” – posty o tej treści pojawiały się w ostatnim czasie w mediach społecznościowych na tyskich grupach. Do wpisu dołączony jest link, po kliknięciu którego możemy rzekomo przeczytać szczegółowe dane dotyczące zaginięcia dzieci.

Po wejściu na stronę nie wyświetlają się jednak zapowiadane informacje, ale prośba o zalogowanie się do portalu społecznościowego. W ten sposób oszuści wyłudzają dane logowania użytkowników i przejmują kontrolę nad ich kontami, a następnie, najczęściej podając się za członków rodziny bądź znajomych, przez aplikacje Messenger lub WhatsApp proszą o przelew BLIK lub o przekazanie kodu BLIK.

Niczego nieświadoma ofiara jest przekonana, że pożyczyła pieniądze znajomemu, bądź komuś z rodziny, a w rzeczywistości trafiają one do oszusta.

Najlepiej i najbezpieczniej nie klikać w takie sensacyjne linki. Mogą być spreparowane przez hakerów i doprowadzić do przejęcia przez nich konta w mediach społecznościowych. Pod żadnym pozorem nie należy też wysyłać kodu BLIK – zanim przekażemy komukolwiek pieniądze w ten sposób, upewnijmy się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się próba oszustwa! Bardzo ważne jest również chronienie swoich haseł.

– Apelujemy, by uważnie sprawdzać, jakie strony internetowe odwiedzamy i jakie dane tam podajemy – podsumowują stróże prawa.

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.