Odkryj świat bąbelków: Frizzante – lekko musujące wina z Włoch

0
110
Wino frizzante - nalewanie

W ostatnich latach rynek win musujących dynamicznie się rozwija, skupiając się na różnorodnych metodach produkcji.

Popularność zyskują nie tylko wina powstające metodą klasyczną, szampańską, ale również te produkowane za pomocą metody Charmata czy pét-naty. W tym bogactwie butelek i stylów warto zwrócić uwagę na wina z Włoch, gdzie butelki typu frizzante są z sukcesami produkowane od dawna.

Frizzante – co kryje się pod tą nazwą?

Określenie frizzante odnosi się do poziomu musowania wina, a ściślej mówiąc, do ciśnienia wytworzonego wewnątrz butelki. Mierzy się je (podobnie jak ciśnienie w oponach samochodowych) w atmosferach lub barach. Choć nie są to identyczne jednostki metryczne, to używa się ich zamiennie.

Trzeba uwzględnić zasady obowiązujące przy ich stosowaniu. Wina typu frizzante produkowane w Unii Europejskiej muszą mieć ciśnienie od 1 do 2,5 atmosfer przy temperaturze 20°C – co czyni je winami półmusującymi. Dla porównania, wina musujące (spumante) muszą osiągać ciśnienie od 3 atmosfer, przy czym najczęściej szampany, cavy, crémanty czy franciacorty mają ciśnienie 5-6 atmosfer.

W niektórych przypadkach przepisy apelacyjne pozwalają producentom wybierać poziom musowania. Dlatego czasem na etykietach Prosecco znajdujemy określenia zarówno frizzante, jak i spumante.

Wino frizzante - gwiazdki - bombki

Jak powstają wina frizzante

Najczęściej używaną metodą produkcji win frizzante jest tzw. metoda Charmata. Koncentruje się ona na procesie, w którym winiarz najpierw przygotowuje wino bazowe. Następnie, gdy zakończy się w nim fermentacja, to do stalowych zbiorników dodawane są ponownie drożdże wraz z cukrem. Kolejno dochodzi do drugiej fermentacji, a to co różni ją od metody szampańskiej, to fakt, że ma miejsce w dużych zbiornikach (zamiast w bulkach zamkniętych kapslem), i trwa znacznie krócej, zwykle kilka tygodni (zamiast nawet kilku lat).

W efekcie tak produkowane wina bazują na swojej świeżości i owocowości. Nie znajdziemy tutaj nut drożdżowych, które znamy z szampanów, czy hiszpańskiej cavy. Najczęściej też wina frizzante mają więcej cukru resztkowego, są słodsze od tych powstających metodą klasyczną. Choć są to typowe butelki imprezowe, zaskakująco dobrze odnajdują się również w połączeniach kulinarnych.

Prosecco – wino musujące z Włoch

Prosecco to nie tylko najbardziej znane włoskie wino klasy frizzante, ale także najpopularniejsze włoskie wino musujące. Wiele regionów zazdrości sukcesu, który osiągnęła ta marka. Użycie określenia marka nie jest użyte tu przypadkowo, ponieważ Prosecco stało się globalnym fenomenem, z setkami milionów butelek produkowanych rocznie przez tysiące winiarzy w północno-wschodnich Włoszech (Veneto oraz Friuli-Venezia Giulia).

Typowe Prosecco zawiera zwykle od 12 do 17 gramów cukru resztkowego na litr (spełniając wymogi najpopularniejszej klasy extra dry). Charakteryzuje się aromatami melona, gruszki i słodkich jabłek. W ustach jest wyraźnie owocowe, soczyste, lekko słodkawe, z delikatnym musowaniem (zwłaszcza w wersji frizzante).

Choć rynek jest obecnie zdominowany przez duże rozlewnie, nie brakuje mniejszych, rodzinnych producentów, którzy stawiają na ambitne wina o niższym poziomie cukru i mniej oranżadowym charakterze. Prosecco świetnie sprawdza się jako aperitif, ale warto spróbować je również z miejscową przekąską – prosciutto z melonem. To doskonałe połączenie smaków.

Wino - toast

Lambrusco – najbardziej niedoceniane włoskie wino

Gdyby pokusić się o ocenę i wskazać najbardziej niedoceniane włoskie wino, to bez wątpienia byłoby to lambrusco. Częściowo wynika to z działań samych producentów, którzy w przeszłości wprowadzali na rynek słodkie wersje (amabile) lambrusco, głównie z myślą o rynku amerykańskim, co przyczyniło się do negatywnego wizerunku tych win. Dziś sytuacja się zmienia, a coraz więcej producentów odważnie stawia na bardziej wytrawne warianty.

Lambrusco produkowane jest w okolicach Modeny z kilku spokrewnionych odmian, w tym najpopularniejszych: lambrusco salamino, lambrusco grasparossa i lambrusco di sorbara.

To wino pełne aromatów ciemnych owoców, takich jak jeżyny, ciemne wiśnie i jagody, często z nutami ziemistymi, świeżością i wyczuwalnymi garbnikami. Idealnie komponuje się z makaronami z włoskimi sosami pomidorowymi, pizzą czy deską wędlin. Wystarczy wspomnieć, że niewiele jest win tak uniwersalnych, które tak dobrze pasują do codziennej, włoskiej kuchni.

Wino frizzante - toast

Szczególną uwagę warto zwrócić na lambrusco di sorbara, odmianę (i apelację), która daje wina lżej zbudowane, z pogranicza wina różowego i czerwonego. Butelki te są kwiatowe, eteryczne, z nutami malin i truskawek.

Moscato d’Asti – coś dla fanów słodyczy

Powstające w okolicach piemonckiego miasteczka Asti lekko musujące muszkaty, to wina nieco zapomniane w Polsce. Tymczasem są niezwykle aromatyczne, pachną intensywnie kwiatowo, brzoskwiniami, skórką pomarańczową czy winogronami. To też wina już bardzo słodkie (zwykle ze słodyczą na poziomie 100-150 g cukru resztkowego, a więc około dziesięć razy słodsze od typowego Prosecco) i niskoalkoholowe, zwykle mają  5,5% alk.

Ich charakterystyka sprawia, że świetnie nadają się do deserów. Warto jednak wyjść poza to utarte połączenie i spróbować moscato do intensywnej, ostrej i pełnej przypraw kuchni indyjskiej, a nawet do ostryg. Przyjmuje się, że jednym z najbardziej dekadenckich połączeń są ostrygi i słodkie Sauternes, nie ma więc przeszkód, aby je zmodyfikować i podać kieliszek włoskiego moscato.