Pierwsza wygrywa, rezerwa tylko remisuje

1
208

W sobotę swoje ligowe mecze rozegrały piłkarskie drużyny GKS Tychy. O ile pierwszoligowcy zakończyli swoje spotkanie pełnym sukcesem, o tyle zespół rezerw tylko zremisował.

Wciąż zagrożeni spadkiem do II ligi podopieczni trenera Dariusza Banasika, po raz pierwszy od oficjalnego objęcia przez niego posady szkoleniowca, wygrali ligowy mecz, pokonując na własnym stadionie Górnika Łęczna 2:1 (1:1). Już w 12 min. goście objęli prowadzenie po niefortunnej interwencji Szymury i golu samobójczym. Kwadrans później piłka ponownie zatrzepotała w siatce Jałochy, ale po interwencji VAR arbiter gola dla Łęcznej nie uznał. W 32 min. Rumin wyrównał, przełamując kilkumiesięczną niemoc w trafianiu do bramki, a dziesięć minut po przerwie w jego ślady poszedł Mikita, strzelając pierwszego gola od października ub. roku. Trafienie to dało tyszanom komplet punktów i pozwoliło utrzymać kilkupunktową przewagę nad strefą spadkową.

Gorzej poszło w sobotnie popołudnie piłkarzom rezerw. Zespół GKS II Tychy – choć był faworytem wyjazdowego meczu w Ustroniu – tylko zremisował 1:1 ze znacznie niżej notowaną Kuźnią. Co gorsza, w drugim meczu z rzędu podopieczni trenera Jarosława Zadylaka stracili dwa punkty w doliczonym czasie gry, gdy na gola Pipii z pierwszej połowy odpowiedział w 90 min. Pietraczyk.

1 KOMENTARZ

  1. Brawo piłkarze za bardzo cenne 3 punkty . Szacun dla drużyny że potrafiła się podnieść po dwóch porażkach z rzędu po 0-3.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.