„Gapa” za 30 mln zł

1
696
Fot. ZTM

30 milionów złotych – tyle oddali Zarządowi Transportu Metropolitalnego gapowicze ze Śląska i Zagłębia. Biorąc pod uwagę ostatnie 4 lata, to jeden z największych dochodów z tytułu zapłaconych opłat dodatkowych w komunikacji miejskiej w całym kraju.

W połowie ubiegłego roku aż 87 tysięcy gapowiczów z województwa śląskiego znalazło się w bazie danych Krajowego Rejestru Długów Biuro Informacji Gospodarczej SA. Liczba ta powinna być przestrogą dla wszystkich nieuczciwych pasażerów, a szczególnie tych ze Śląska i Zagłębia, bo – jak się okazuje – system kontrolersko-windykacyjny Zarządu Transportu Metropolitalnego należy do najskuteczniejszych w kraju. Dochód z tytułu zapłaconych opłat dodatkowych, które popularnie nazywane są mandatami, przekroczył próg 30 mln zł. To kwota liczona od początku 2019 r., czyli od pierwszych wyjazdów autobusów, tramwajów i trolejbusów pod szyldem ZTM.

Przedstawiciele ZTM wskazują na dwa, główne powody tak dobrego wyniku. – Słowo klucz to „automatyzacja” – mówi Małgorzata Gutowska dyrektor ZTM. – Po pierwsze, jako pierwsi mieliśmy w pełni zautomatyzowaną bazę gapowiczów z systemami rejestrującymi dłużników. Dla nikogo nie ma i nie będzie „zmiłuj się”. Każdy gapowicz, który uchyla się od opłacenia mandatu, trafia zarówno do KRD BIG SA, jak i do BIG InfoMonitor SA. Po drugie, zautomatyzowaliśmy pracę naszych kontrolerów. Dysponują oni coraz nowszymi urządzeniami, które nie tylko ułatwiają, ale i przyspieszają ich pracę. Efekt? W pierwszym roku naszej działalności przeprowadziliśmy 90,5 tys. kontroli, a w 2022 r. już 126 tys. To wzrost o prawie 40% – wskazuje Małgorzata Gutowska.

ZTM co roku w swoich raportach zwraca również uwagę na inne kwestie stanowiące o rozwoju systemu kontrolersko-windykacyjnego. Uwagę przykuwają m.in. liczby opisujące sprawy kierowane na drogę postępowania sądowego. W 2019 r. było ich 2,6 tys., a w 2022 r. już ponad 21 tys. – to wzrost o 700 %. Jeszcze większą tendencję wzrostową ZTM odnotowuje w przypadku liczby wszczętych egzekucji komorniczych. W 2019 r. było ich prawie 1,3 tys., a w 2022 r. już ponad… 14,6 tys. – to z kolei wzrost o ponad 1000%.

Poza wspomnianymi postępowaniami sądowymi oraz egzekucjami komorniczymi, regularni gapowicze muszą liczyć się również z konsekwencjami wynikającymi z dopuszczenia się szalbierstwa, czyli wykroczenia polegającego na wyłudzeniu bez zamiaru uiszczenia należności za przejazd bez biletu po raz trzeci w ciągu roku. W ciągu 4 lat ZTM zgłosił policji prawie 3 000 takich przypadków, które kończą się karami aresztu, grzywny albo ograniczenia wolności. – Najprostszym sposobem na uniknięcie tych wszystkich nieprzyjemności jest uczciwe kupowanie i kasowanie biletów. Jeżeli jednak, z jakichkolwiek powodów, ktoś już otrzyma mandat, to najlepiej jak najszybciej go opłacić. Prawie 20% gapowiczów decyduje się na to w ciągu 14 dni. To pozwala obniżyć wysokość należności – dodaje Małgorzata Gutowska.

System może zostać dodatkowo uszczelniony

Mimo przytoczonych wyżej wyników, dyrektor ZTM Małgorzata Gutowska wskazuje, że jest jeszcze pole do rozwoju. Umożliwić to może zatrudnienie dodatkowych kontrolerów biletów. – Świadczymy usługi na ok. 550 liniach w 56 gminach. To ogromny obszar i właśnie z tego powodu moglibyśmy zatrudnić jeszcze co najmniej setkę nowych osób na stanowisko kontrolera biletów – mówi Małgorzata Gutowska.

W dodatkowym uszczelnieniu systemu kontrolersko-windykacyjnego ma pomóc jeszcze nowo powołana przez GZM spółka – Serwis GZM. Ma ona zajmować się m.in. pozyskiwaniem i udostępnianiem przewoźnikom kierowców, obsługą przystanków oraz – kluczową w tym temacie – kontrolą biletów.


Źródło: ZTM

1 KOMENTARZ

  1. Wbrem pozorom gapowicze to spory zastrzyk gotowki dla ztm.za bilety jesli by ci gapowicze kupili to zarobili by maks poltorej bańki.a tu 28 mln gratis.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.