Zrzućmy się na busa dla OREW

1
295

Jak już pisaliśmy, rodzice z tyskiego Koła Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną organizują zbiórkę na zakup mikrobusa. Koło PSONI prowadzi w Tychach Ośrodek Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy, w którym dzieci z mniejszą i większą niepełnosprawnością realizują obowiązek szkolny, uczestnicząc w codziennej terapii i rehabilitacji.

Rodzice zwrócili się do Urzędu Miasta Tychy, który obiecał pomoc, wspiera ich Stowarzyszenie Inicjatywa Tyska, otrzymali również fundusze z PFRON. Jednak kiedy było już blisko zakupu, okazało się, że cena busa w ciągu dwóch miesięcy podskoczyła o… 60 tys. zł. O rozmowę poprosiliśmy Iwonę Głuchowską, prezes tyskiego koła PSONI.

tychy.pl: – Wzrost ceny busa aż o 60 tysięcy złotych pewnie was zaskoczył…

Iwona Głuchowska: – Bardzo! Nikt się nie spodziewał aż takiej podwyżki. Producenci, najpierw z powodu epidemii, potem z uwagi na wojnę w Ukrainie, ograniczyli produkcję i dziś kupno busa przystosowanego dla osób z niepełnosprawnością ruchową po prostu graniczy z cudem. Na ogłoszony przetarg wpłynęła tylko jedna oferta. Pytaliśmy przedstawicieli różnych firm, ale nie gwarantują dostarczenia auta w 2023 roku, a nawet później. Nie mamy więc innego wyjścia, bo alternatywa jest taka, że nie będziemy dowozić naszych wychowanków do ośrodka, co uderza przede wszystkim w nich samych i ich rodziców. Nasz bus, przystosowany do wożenia dzieci w większości w wózkach specjalistycznych codziennie krąży po Tychach – przywozi dzieci i odwozi je do domu, poza tym jeżdżą nim na wycieczki po mieście, np. do groty solnej i poza miasto. Z busa korzysta OREW, gdzie obecnie jest 42 podopiecznych, mamy Punkt Wczesnej Interwencji, do którego uczęszczają najmłodsi tyszanie i jest ich około 100, prowadzimy także świetlicę terapeutyczną dla wychowanków powyżej 25. roku życia. To spora grupa ludzi, nie wszyscy mają możliwość sami dojeżdżać do tych placówek.

Bus to dla was najpilniejsza sprawa?

– Oj, listę potrzeb mamy długą, ale na tę chwilę bus jest najbardziej potrzebny. To środek transportu, który w codziennej działalności jest nam po prostu niezbędny. Mikrobus, który mamy, jest mocno wysłużony, ma już prawie 20 lat, stale się psuje i co roku naprawy sporo kosztują. Poprzednio wydaliśmy na remont 20 tys. zł, a teraz znów musiał odwiedzić warsztat, co kosztowało nas kolejne 5 tys. zł. Piszemy prośby do firm o pomoc w zapłaceniu tej usługi, bo po prostu nie mamy środków. Otrzymujemy wprawdzie dotacje do busa, ale to jest kwota na paliwo, na bieżące wydatki.

Jak przebiega zbiórka?

– Na razie bardzo skromnie, mamy zaledwie około 1 procenta potrzebnej kwoty. Ale dopiero zaczęliśmy i mam nadzieję, że znajdziemy osoby, które nas wspomogą. Każdy może wziąć udział w zbiórce. Aby okazać wsparcie, wystarczy wejść na stronę www. zrzutka.pl i w zakładce „Katalog zrzutek” wpisać w wyszukiwarce np. zakup mikrobusu.

1 KOMENTARZ

  1. Michał Gramatyka nie wie za co dostał 450 000 zł odprawy za ok dwa miesiące w pracy w Tauronie w 2015 roku to może te pieniądze przekazać na busa.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.