„Czystki kadrowe” w GKS-ie – kolejnych czterech graczy odchodzi

2
1422

We wtorek 24 maja GKS Tychy poinformował o odejściu czterech kolejnych graczy, którym z końcem czerwca wygasają kontrakty. W tym gronie znaleźli się: Sebastian Steblecki, Bartosz Biel, Kacper Janiak i Krystian Wachowiak.

Po Łukaszu Grzeszczyku przyszedł czas na kolejne rozstania. W przypadku Stebleckiego i Biela klub nie zdecydował się na dalsze kontynuowanie współpracy. Natomiast Janiak i Wachowiak wracają do swoich macierzystych klubów – odpowiednio Bruk-Betu Termaliki Nieciecza oraz Wisły Kraków.

Sebastian Steblecki.

Piłkarz z najdłuższym stażem w tym zestawieniu. W ekipie Trójkolorowych rozegrał bowiem 4 sezony, w których wystąpił w 131 meczach i zdobył 9 bramek. Pomocnik trafił do Tychów 9 lipca 2018 roku z Chojniczanki Chojnice.

Bartosz Biel.

28 latek trafił do Tychów 27 lipca 2020 roku z GKS-u Bełchatów. Biel występuje na co dzień na pozycji pomocnika. W trakcie dwuletniej przygody z GKS-em Tychy wystąpił w 65 spotkaniach, w których zdobył 9 goli.

Kacper Janiak.

Wychowanek akademii Lecha Poznań, wypożyczony do tyskiego zespołu z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza na cały sezon 2021/2022. Urodzony w 2001 roku pomocnik w barwach tyskiego klubu wystąpił w zaledwie 17 meczach, w związku z czym po zakończonym okresie wypożyczenia wróci do swojego macierzystego klubu.

Krystian Wachowiak.

Lewy obrońca urodzony w Bydgoszczy, wychowanek tamtejszego Zawiszy. Swoją karierę szlifował w Chojniczance Chojnice, by w styczniu 2021 roku zasilić szeregi 13-krotnych mistrzów Polski, Wisły Kraków. 18 stycznia 2022 roku trafił na wypożyczenie do GKS-u Tychy. W ekipie Trójkolorowych zagrał w zaledwie 13 meczach, w związku z czym klub nie zdecydował się na wykup Wachowiaka z Wisły.

Okno transferowe oficjalnie otworzy się dopiero 1 lipca, ale w gabinetach tyskich działaczy już jest gorąco. Czas pokaże czy Grzeszczyk, Steblecki, Biel, Janiak i Wachowiak będą ostatnimi, którzy opuszczą Tychy tego lata.

 

 

 

2 KOMENTARZE

  1. Nie tędy droga. Ciągłe zmiany zawodników, trenerów, sprowadzanie wątpliwej klasy graczy zagranicznych nic nie zmienią.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.