W Paprocanach, nad jeziorem: Pies czy… wilk

7
11142

Od jednego z mieszkańców otrzymaliśmy maila z pytaniem: „Czy jest to możliwe, żeby na Paprocanach (dotyczy to terenu wokół jeziora) chodził wilk?”…. Jak się okazuje, Nadleśnictwo Kobiór takich sygnałów nie otrzymało, natomiast Nadleśnictwo Katowice na swoich stronach poinformowało o takich przypadkach, dokumentując to zdjęciem wykonanym przez fotopułapkę, zainstalowaną przez leśników w Lesie Murckowskim.

Marek Białoń, leśniczy z Leśnictwa Żwaków na którego terenie znajdują się okolice Jeziora Paprocańskiego stwierdził, iż wilki pojawiają się w tym rejonie raz na kilkanaście lat.

– I to tylko, jeśli tak można powiedzieć – na chwilę, kiedy przechodzą z jednych terenów na drugie. Wilki to zwierzęta, które generalnie stroną od ludzi, unikają skupisk ludzkich, terenów zamieszkałych. Teraz ludzi w lasach jest coraz więcej, mamy trasy rowerowe, więc zwierzęta te czują się niespokojnie. W ubiegłym roku ktoś zgłaszał, że widział wilka w okolicach Świerczyńca i Bojszów. I to jest bardziej prawdopodobne niż w Paprocanach. Sprawa ta jednak szybko ucichła, bo niczego więcej nie zaobserwowano. Moim zdaniem zwierzę, które widział mieskzaniec to był po prostu pies podobny do wilka, np. alaskan husky.

Tego, że wilk może się pojawić w Paprocanach, nie jednak wyklucza Jacek Wąsiński z Pogotowia Leśnego w Mikołowie.

– Kiedyś, dawno temu lasy wokół Tychów zamieszkiwały wilki, jednak nie słyszałem, by pojawiały się tutaj obecnie. Ale wszystko jest możliwe i zupełnie był tego nie wykluczał. Leśnicy na bieżąco monitorują występowanie gatunków zwierząt na ich terenie, więc mają najlepszą wiedzę.

Jak się okazuje, leśnicy z Nadleśnictwa Katowice potwierdzili pojawienie się wilka w graniczącym z Tychami Lesie Murckowskim. Na dowód tego otrzymaliśmy zdjęcie wykonane w kwietniu tego roku przez zainstalowaną w lesie fotopułapkę.

– To całkiem możliwe, że wilk przeszedł z lasu znajdującego się od strony północno-wschodniej Tychów w okolice Paprocan, czyli na południu, choć oczywiście jest po drodze sporo przeszkód, dróg, osiedli, itd. – powiedział Grzegorz Skurczak, zastępca nadleśniczego z Nadleśnictwa Katowice. – Zdjęcie wilka zamieściła także na swojej stronie facebookowej jedna z osób spacerujących po Lesie Murckowskim. To, że wilki mogą pojawić się blisko skupisk ludzkich, a nawet w miastach świadczą krążące po internecie i filmy i zdjęcia wykonane w Poznaniu, które pokazują watahę wilków na ulicach miasta. Nasze fotopułapki porozstawialiśmy w kilku miejscach właśnie po sygnałach, że ktoś mógł się natknąć na wilka.

Na zdjęciu: Wilk złapany przez fotopułapkę Nadleśnictwa Katowice w Lesie Murckowskim.

Foto: Nadleśnictwo Katowice

7 KOMENTARZE

  1. Mieszkam tuz przy lesie , obok jeziora paprocanskiego i nieraz juz słyszalem wycie wilkow,
    dzwonilem do PZŁ z zapytaniem czy w tych lasach moga byc wilki i potwierdzili ze tak,mogą byc.

  2. Nawet jeśli jest to wilk, to bardzo proszę o nie robienie z tego wielko halo z powiadamianiem myśliwych, którzy już na pewno czyszczą dubeltówki. W naszych lasach nie ma warunków, by zamieszkały w nich wilki. Pojedynczy osobnik może migrować i jest wielkim sukcesem, że nie uległ wypadkowi mając na swojej trasie takie zagęszczenie dróg i osiedli. Pójdzie swoją drogą, jeśli mu się pozwoli.

  3. Nic dziwnego jak na trzech stawach bywają dziki.Sam się natknąłem w nocy grudnia 4 lata temu i teraz ponoć są także.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.