Wystawa Augustyna Dyrdy

0
730
Fot. Kamil Peszat

Od dziś (9 lipca) Miejska Galeria Sztuki „Obok” zaprasza na wystawę prac Augustyna Dyrdy. Artysta 4 lipca skończył 95 lat.

Augustyn Dyrda – polski rzeźbiarz. Urodził się 1926 w Wyrach. W latach 1948-1954 studiował w krakowskiej ASP. W jego dorobku znajdują się liczne realizacje pomnikowe, rzeźby plenerowe, portrety, tablice pamiątkowe, małe formy rzeźbiarskie i medale. Nieustannie mieszka i pracuje w Tychach, gdzie zrealizował m.in.: rzeźbę plenerową „Chłopcy z gęsią” (1957), pomnik „Powstańca Śląskiego” (1958), grupę rzeźbiarską „Niedźwiadki” (1962), pomnik „Walki i Pracy” (1975), rzeźbę plenerową „Karolinka” (1984), rekonstrukcję przedwojennego pomnika „Powstańca Śląskiego” (2007), rzeźbę „Stary Alojz” (2007). Augustyn Dyrda jest ostatnim żyjącym uczniem Xawerego Dunikowskiego.

„Jaki jest Augustyn Dyrda – ten schowany we wnętrzu swej oficjalnej skorupy, tworzący z jednej strony „Chłopców z gęsią” – roztańczoną grupę urwisów zamiast zleconej pojedynczej Przekupki – typowej wiejskiej kobiety, będącej wyobrażeniem wspomnianego awansu społecznego, projektujący zabawne „Niedźwiadki” – dziś kultowe, ulubione zwłaszcza przez dzieci, dzieło w parkowej przestrzeni miasta, a z drugiej pomnik „Pod czerwonym sztandarem” w Dąbrowie Górniczej przemianowany w czasach przełomu na pomnik Jimiego Hendrixa, tworzący „Kobietę z gitarą” pamięci Karin Stanek, a z drugiej pomniki Konstantego Rokossowskiego, Feliksa Dzierżyńskiego czy Iwana Koniewa, ale też rekonstrukcje niemieckich twórców budujących przemysłową potęgę Śląska przełomu XIX i XX wieku: pomników Friedricha Wilhelma von Redena dla Chorzowa czy  wspomnianego Augusta Kissa.

Augustyn Dyrda jak nikt inny jest wpisany w historię tego miasta. Tychy stały się jego miejscem na ziemi – zarówno w sensie egzystencjalnym jak i twórczym. Bodaj nie ma takiego drugiego miasta w kraju, w którym jeden artysta pozostawił tyle śladów i poprzez swoje dzieła opisuje dzieje miasta, które, jak się powiada, jest „miastem bez historii”. Ale historia Tychów, sięgająca zaledwie lat powojennych nie ma sobie równych, bo opowiada zarazem o przeobrażeniach, jakie niosła ze sobą sztuką współczesna. Tychy były poligonem doświadczalnym, swego rodzaju niespotykaną galerią miejską, w której sztuka służyła życiu codziennemu. Nazwiska twórców dla większości mieszkańców zapewne nie miały i nie mają żadnego znaczenia, liczył się efekt. Na pewno podobały się nie tylko Niedźwiadki, ale i fontanna z Karolinką – dziewczyną w stroju śląskim wylewająca wodę z dzbana, czy gołębie zdobiące inną fontannę.  Augustyn Dyrda przyglądał się otaczającej go rzeczywistości, starał się w niej funkcjonować na miarę swoich ambicji (…)” – Wiesława Konopelska, fragment katalogu wystawy „Rzeźba”.