Czwarty mecz dla Cracovii i znów równowaga w serii – 2:2

0
178

W czwartym meczu półfinałowej serii GKS Tychy przegrał z Cracovią 1:3 i stan rywalizacji ponownie się wyrównał.

Tyszanie dobrze rozpoczęli dzisiejszy mecz, grając od pierwszych minut bardzo ofensywnie.  Najpierw Kolorz próbował zaskoczyć Pieriewozczikowa, potem Cichy i Mroczkowski, a w 7 min, po świetnym zagraniu Wronki, krążek przejął Dupuy i celnie strzelił pod poprzeczkę. GKS objął prowadzenie i gospodarzom nie pozostało nic innego, jak przypuścić atak na bramkę Raszki. Tyski bramkarz bronił jednak bardzo pewnie, a tyszanie raz po raz próbowali podwyższyć. Ponownie szczęścia szukali Dupuy, P. Szczechura i Marzec.

Po trzech minutach drugiej tercji na ławkę kar odesłany został Martin, ale Cracovia nie skorzystała w okazji. Nadal jednak gospodarze próbowali zmienić wynik i hokeiści GKS ani przez moment nie mogli sobie pozwolić na brak koncentracji.  Tym razem tyszanie grali w przewadze, co jednak również nie przyniosło efektu. Ale szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy w chwili, kiedy rozpoczęła się ostatnia minuta tercji, a na ławce kar był Marzec. Celnym uderzeniem popisał się Ignatowicz i wyrównał stan meczu.

W trzeciej tercji na tafli rozgorzała prawdziwa walka, gra przenosiła się raz pod jedną, raz pod drugą bramkę. Nie brakowało okazji do zdobycia gola, a jedną z nich, niestety, wykorzystali gospodarze – w 49 min. na listę, strzelców wpisał się Csamago. Mimo wszystko Cracovia częściej zatrudniała Raszkę, bo zawodnicy oddali w meczu 61 strzałów, podczas gry trójkolorowi – 42. GKS walczył do końca, strzały Martina z niebieskiej i Novajovskiego nie przyniosły jednak zmiany rezultatu i w końcu trener Krzysztof Majkowski wycofał Raszkę. A po minucie Cracovia ustaliła wynik meczu na 3:1, a do pustej bramki strzelał Gula.

Tyszanie przegrali zatem drugi mecz w Krakowie i w serii jest remis 2:2. Teraz rywalizacja wraca do Tychów – piąty mecz rozegrany zostanie na Stadionie Zimowym 19.03, a szósty –  21.03 w Krakowie.

Comarch Cracovia – GKS Tychy 3:1 (0:1, 1:0, 2:0).

0:1 Jean Depuy – Patryk Wrona (7 min.)

1:1 Maksim Ignatowicz – Jeremy Welsh – Damian Kapica (40 min., 5×4)

2:1 Stepan Csamago (49 min.)

3:1 Jiri Gula (60 min.)

GKS Tychy: Raszka (Murray) – Ciura, Biro; Gościński, Komorski, Jeziorski – Seed, Martin; A. Szczechura, Cichy, Mroczkowski – Pociecha, Kotlorz; Dupuy, P. Szczechura, Wronka – Mesikammen, Novajovsky; Witecki, Galant, Marzec.

Foto: Tomasz Gonsior.