Z wielu perspektyw – Tychy Press Photo 2021

0
321
Marcin Zimnal. Fot. Chris Niedenthal 

Rozmawiamy z Marcinem Zimnalem, pomysłodawcą i organizatorem Tychy Press Photo.

 

Twoje Tychy: Gdybyś mógł przybliżyć naszym czytelnikom jak powstał pomysł na Tychy Press Photo?

Marcin Zimnal: – Zaczęło się od tego, że 21 lat temu fotograf Dominik Gajda wpadł na pomysł, aby zrobić tyski odpowiednik słynnego World Press Photo. W Teatrze Małym odbyła się pierwsza edycja Tychy Press Photo. Wtedy jeszcze jako wystawa fotografii prasowej. Wzięło w niej udział siedmiu fotoreporterów związanych z lokalnymi mediami i mieszkających w tym mieście. Wzorem World Press Photo obowiązywała zasada prezentowania tylko zdjęć z minionego roku. Wówczas pokazaliśmy zdjęcia Pawła Bilangowskiego („Tydzień w Tychach”), Sławomira Błacha (tygodnik „Echo”), Dominika Gajdy („Tydzień w Tychach”),  Ireneusza Kaźmierczaka („Gazeta Wyborcza”), Zbigniewa Marszałka („Nowe Echo”), Wojciecha Sznera („Dziennik Zachodni”) oraz moje (tygodnik „Echo”).

Pamiętasz jakie tematy poruszały zdjęcia?

– Pamiętam swoje zdjęcie, które trafiło na wystawę. Była to dziura w drodze, ilustracja do interwencyjnego artykułu, w którym mieszkańcy Lędzin skarżyli się na jakość dróg. Plakatowym zdjęciem promującym wystawę była praca Dominika Gajdy przedstawiająca kibiców hokejowych. Pamiętam jeszcze fotografię przedstawiającą procesję bożego ciała, portrety czy reportaż z pokazu mody.

Kiedy zdecydowaliście się na formułę konkursową?

– Przez pierwsze trzy edycje Tychy Press Photo były tylko przeglądem fotografii prasowej tyskich fotografów. Z roku na rok coraz więcej autorów zgłaszało swoje prace na przegląd, stąd od czwartej edycji ruszyliśmy z konkursem. Wzorem World Press Photo przyjmowaliśmy prace tylko od zawodowych fotografów, którzy mogli udokumentować swoją współpracę z mediami. Wówczas pierwszą nagrodę zdobył Michał Grzybczak autor czarno-białej fotografii o tytule „Jestem z miasta T.”, wykonanej na klatce schodowej. W pierwszym konkursie wzięło udział 18 autorów.

Już w następnym roku otworzyliście się również na amatorów…

– Tak. Zasada konkursu „tylko dla zawodowych fotografów” funkcjonowała zaledwie przez jedną edycję. W 2005 roku boom na fotografię cyfrową trwał w najlepsze. Lustrzanki stały się dostępne dla szerszego użytkownika. Wielu próbowało swoich sił w tym temacie. Zaczęły zacierać się granice między profesjonalnym fotografem a amatorem. Zdjęcia tych ostatnich zaczęły pojawiać się w największych ogólnopolskich mediach. Model fotoreportera z legitymacja prasową odchodził powoli do lamusa. Nastąpiła rewolucja technologiczna, która zmieniła świat fotografii. Nie mogliśmy tego ignorować.

Nie myśleliście, że aby teraz wprowadzić osobną kategorię dla fotografii analogowych, dronem lub wykonanych telefonem?

– Podejrzewam, że faktycznie jakaś część zdjęć, które trafiają na TPP, jest wykonana telefonem, ale nigdy nie zwracaliśmy tak naprawdę uwagi na technologię, w jakiej są wykonywane zdjęcia. Dla nas nie ma znaczenia czy fotografia została utrwalona na filmie, matrycy lustrzanki czy aparatu telefonicznego. Liczy się efekt finalny – zdjęcie, praca fotograficzna. Nie wymagamy od uczestników, by się tłumaczyli, czym robili zdjęcie. Dla samej oceny zdjęć nie ma to żadnego znaczenia, dlatego nie wydaje mi się, żeby wprowadzenie podziału na kategorie analogowe czy mobilne mogłoby wnieść cokolwiek pozytywnego do konkursu. Coraz częściej dostajemy zdjęcia zrobione z dronów i nie przyszło nam do głowy, aby tworzyć dla takich zdjęć osobna kategorię.

Przez kolejne lata konkurs zyskał na znaczeniu, aż w końcu w 2008 r. pojawił się gość specjalny Arkadiusz Ławrywianiec, 10 lat później na Tychy Press Photo przyjechał Chris Niedenthal. Chyba największa gwiazda dotychczas?

– Tak, zgadzam się – Niedenthal to najbardziej rozpoznawalne nazwisko, jakie pojawiło się na TPP i jeden z dwóch laureatów World Press Photo, obok Andrzeja Grygiela – gościa z 2014 roku. Pierwszym był wspomniany Arek Ławrywianiec. W tym samym roku cześć zdjęć pierwszy raz pokazano w Galerii „Obok” znajdującej się wtedy na pietrze Teatru Małego. I tak rokrocznie zapraszaliśmy gościa specjalnego, aż do roku ubiegłego, kiedy to odważyliśmy się użyć słowa „Festiwal” i Tychy Press Photo stało się festiwalem fotografii dokumentalnej, na który zaprosiliśmy kilkoro gości, aby zaprezentowali nam swoje prace. Nie inaczej będzie w tym roku.

Opowiedz, czego możemy się spodziewać?

– Przede wszystkim za względu na panujący reżim sanitarny nie będziemy mogli zorganizować gali wręczenia nagród z publicznością. Ta odbędzie się z udziałem samych autorów zakwalifikowanych na wystawę i będziemy ją transmitować na swoim kanale w serwisie YouTube. W takiej samej formule on-line odbędą się pokazy zaproszonych fotografów. W tym roku na konkurs wpłynęło406 zdjęć od 40 autorów. Cieszy nas większa liczba uczestników względem roku ubiegłego. Być może spowodowane jest to tym, iż zrezygnowaliśmy z wymogu dostarczenia nam wydrukowanych odbitek. Od tej edycji wymagamy tylko elektronicznych plików.

Co się tyczy zaproszonych gości, to Anna Lewańska jest naszym gościem specjalnym a zarazem przewodniczącą jury. W minionym roku została laureatką I nagrody w kategorii „Ludzie, zdjęcie pojedyncze” w konkursie Grand Press Photo. Jej prace były wystawiane w kilkudziesięciu galeriach w Polsce, Australii, Irlandii i we Włoszech. Anna Lewańska obecnie pracuje jako fotograf freelancer i współpracuje jako fotoreporter z „Gazetą Wyborczą”. Drugim gościem jest Marzena Bugała laureatka między innymi konkursów „Obiektywnie Śląskie”, Śląska Fotografia Prasowa, Konkurs Fotografii Sportowej, Inny Czas, Wielkiego Konkursu Fotograficznego National Geographic i Human Doc. Następnie spotkamy się z Marcin Gibą, którego zdjęcia z drona zachwyciły jurorów m.in. Sony World Photography Awards, Urban Photo Awards, Chromatic Photography Awards, Fine Art Photography Awards, Moscow International Foto Awards i Tokyo International Foto Awards. Ostatnim do wymienienia jest Irek Dorożański, który zdobywał nagrody na BZ WBK Press Foto czy Śląskiej Fotografii Prasowej.

Jakie tematy dominowały wśród nadesłanych fotografii?

– To było nie do uniknięcia, żeby pandemia nie zdominowała tegorocznego konkursu. Nasi uczestnicy pokazali ją z każdej możliwej strony. Zatem mamy zdjęcia, które oglądaliśmy w mediach głównego nurtu czyli lekarzy w kombinezonach, kolejki, puste ulice czy zamaskowanych przechodniów. Z drugiej zaś strony spotkaliśmy się z bardziej kameralnym i osobistym spojrzeniem na to, jak pandemia wpłynęła na codzienne życie, na skutki izolacji i zmianę relacji społecznych. Jeden temat, wiele perspektyw. To jest piękne w fotografii dokumentalnej, że umożliwia nam spojrzenie z tak wielu perspektyw.

Gdzie będzie można je zobaczyć?

– Wszystkich chętnych zapraszamy do Miejskiej Galerii Sztuki „Obok”, gdzie przedstawimy 89 wybranych na wystawę fotografii uczestników konkursu Wystawa będzie dostępna stacjonarnie w godzinach otwarcia Galerii.

 

Festiwal Fotografii Dokumentalnej Tychy Press Photo 2021

Sobota, 13 marca, godz. 19.30

Pokaz zdjęć gościa specjalnego Anny Lewańskiej, otwarcie wystawy pokonkursowej, ogłoszenie wyników konkursu i wręczenie nagród – kanał Galerii „Obok” w YouTube.

Niedziela, 14 marca, godz. 17.00

Pokazy zdjęć Marzeny Bugały, Marcina Giby i Irka Dorożańskiego – kanał Galerii „Obok” w YouTube.

Wystawa pokonkursowa w Miejskiej Galerii Sztuki „Obok” – będzie czynna do 16 kwietnia.