Dość ciosów poniżej pasa

1
535
Kilka tysięcy osób wyszło na ulicę. Fot Kamil Peszat

W niedzielę odbył się w Tychach marsz protestacyjny przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który w czwartek orzekł o niekonstytucyjności przepisów dotyczących aborcji w przypadku ciężkiego upośledzenia płodu. To zanegowanie wypracowanego w latach 90 kompromisu aborcyjnego. Podobne marsze od piątku odbywają się w większości miast polskich. Według policyjnych szacunków w Tychach wyszło na ulicę w granicach 4,5-5 tys.

Marsz oficjalnie ruszył spod parafii Marii Magdaleny o 18.30. Prowadzący już od pierwszych chwil intonował hasła, które uznawane są za wulgarne. – Wyrok Trybunału to była tylko iskra. Na ulicę wyszły nie tylko kobiety, które nie zgadzają się z zaostrzeniem prawa aborcyjnego, ale również osoby, które mają dość mieszania się państwa w prywatne sprawy obywateli. Ja rozumiem, że komuś religia może zabraniać aborcji. Szanuję to i uważam, że taka osoba powinna postępować zgodnie z własnym sumieniem. Ale do cholery, w Polsce żyją też osoby, których wiara takiej aborcji nie zabraniają. Ta decyzja powinna być podjęta w zaciszu domowym, w gronie bliskich osób, gdyż niewątpliwie wpływa na całe dalsze życie. Uważam, że ustawowy nakaz rodzenia zdeformowanych dzieci, które nie mają szansę na przeżycie, jest stokroć bardziej wulgarny od wykrzykiwanych przez nas haseł. Mamy już dość ciosów poniżej pasa – podzieliła się pani Karolina uczestnicząca w proteście.

Szerszą relację z marszu opublikujemy w najbliższym numerze Twoich Tychów.

Pełny reportaż na Kamil Peszat Stop klatka.

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.