Dzisiaj (31 lipca) po godzinie 16 dyżurni służb ratunkowych otrzymały zgłoszenie o awanturze w jednym z mieszkań w budynku wielorodzinnym przy ul. Honoraty 61. Ze zgłoszenia wynikało, że w mieszkaniu może znajdować się kobieta z około 2 letnim dzieckiem. W mieszkaniu ratownicy znaleźli dziecko z ranami ciętymi na ciele.
W związku z obrażeniami dziecka na miejsce zadysponowane zostały śmigłowce LPR – Ratownik 4 i 23. Miejsce lądowania zostało zabezpieczone i wyznaczone na terenie szkolnego boiska ZS nr 4 (al. Bielska). Na miejsce wezwana została policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza, technik kryminalistyki oraz prokurator. Ratownicy walczyli o życie malucha. Dziecko zostało przetransportowane drogą lotniczą do szpitala w Katowicach Ligocie. Policjanci KMP Tychy pod nadzorem prokuratury prowadzą dalsze czynności mające na celu wyjaśnienie przyczyn i okoliczności tej tragedii.
Źródło: 112tychy.pl
Straszne. Co się dzieje z ludźmi ? Reagujmy jak coś się nam wydaje nie tak ! Może zdążymy zapobiec tragedii. Jak można krzywdzić dzieci?
Dokładnie ludzie nie zwracaja uwagi a potem jest za późno
Może było by inaczej gdyby służby wezwane w nocy zareagowały odpowiednio.
Ciekawe, bo żadne służby nie miały tam wcześniej interwencji
Służby? W nocy? Czy tam była jakaś interwencja kilka godzin przed tragedią?
Jak ten potwór się nazywa? Obczaje na facebuku.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.