Twoje Tychy: Od rowerów do e-hulajnóg

0
529

Rozwijająca się sieć ścieżek rowerowych sprawia, że systematycznie rośnie liczba korzystających z nich osób. Ponadto od dwóch lat działają w mieście wypożyczalnie rowerów, pojawia się coraz więcej jeżdżących na e-hulajnogach, elektrycznych deskorolkach i rowerach. To sprawia, że wzrasta liczba zdarzeń drogowych z udziałem osób poruszających się na jednośladach. O rozmowę na ten temat poprosiliśmy podinsp. Jarosława Dziendziela naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tychach.

Twoje Tychy: – Wzrost liczby kolizji i wypadków z udziałem rowerzystów to niepokojące zjawisko. W skali kraju w 2018 roku rowerzyści uczestniczyli w 4.712 wypadkach,  liczba ta wzrosła w porównaniu z 2017 rokiem o 500. Jak jest w Tychach?
 
Jarosław Dziendziel: – Również obserwujemy podobną tendencję. W 2017 roku było 8 wypadków z udziałem rowerzystów i 41 kolizji, rok później – 11 wypadków i 36 kolizji, a do lipca 2019 roku zanotowaliśmy już 8 wypadków i 19 kolizji. Ponadto od początku tego roku do sierpnia zatrzymaliśmy 145 pijanych rowerzystów, którzy mieli powyżej 0,5 promila, w ub. roku – w tym samym czasie – było ich 97. Jeśli chodzi o stwierdzono stężenie alkoholu od 0,2 do 0,5 promila to w tym roku zatrzymano 60 rowerzystów, w tym samym okresie ub. roku – 51. Dodam, iż podstawową karą jest mandat 300 złotych za jazdę w stanie po spożyciu alkoholu (0,2-0,5 promila) oraz 500 zł – powyżej 0,5 promila.

– Podczas ostatniej akcji „NURD” (Niechronieni Uczestnicy Ruchu Drogowego) policjanci ujawnili aż 103 wykroczenia popełnione przez kierujących pojazdami wobec pieszych i rowerzystów.

– Chodzi przede wszystkim o nieustąpienie pierwszeństwa na przejściu dla pieszych i przejeździe rowerowym, nadmierna prędkość w rejonie skrzyżowań oraz wyprzedzanie przed przejściami dla pieszych lub omijanie stojących samochodów, które zatrzymały się, by ustąpić przejeżdżającemu rowerzyście lub pieszemu. Oczywiście nie oznacza to, że tylko kierowcy zachowują się niezgodnie z przepisami, łamią je również rowerzyści – wobec kierowców i pieszych. Nagminne jest przejeżdżanie rowerem po przejściu dla pieszych. Zanotowaliśmy przypadki, że piesi, w tym dziecko, zostało potrącone przez rowerzystę a najbardziej bulwersujący wypadek zdarzył się niedawno w Toruniu, kiedy 15-latek wiozący na rowerze kolegę, potrącił śmiertelnie 86-letnią kobietę. Przejeżdżanie rowerem przez przejście dla pieszych jest niedopuszczalne i tutaj rowerzystę nic nie tłumaczy. Wiadomo, że to dla niego kłopotliwe, że musi zejść z roweru, przejść przez pasy, przejechać odcinek i znów zsiąść, ale przepisy w tym przypadku są jednoznaczne. Co innego oczywiście, jeśli przez drogę czy skrzyżowanie jest wyznaczony przejazd dla rowerów. Jednak i w tym przypadku nie jest tak, że rowerzysta mając pierwszeństwo wjeżdża rozpędzony na przejazd dla rowerów. Pierwszeństwo ma, jeśli jest na przejeździe, ale nie w sytuacji, kiedy do niego dojeżdża. Jeżeli rowerzysta widzi nadjeżdżający pojazd, musi go przepuścić, a nie wjeżdżać bezpośrednio przed niego. Jadąc na rowerze trzeba pamiętać, że pierwszeństwo na przejeździe rowerowym przez skrzyżowanie nie uchroni przed wypadkiem, ani przed jego skutkami i nawet jeśli to kierowca będzie winny wypadku, to bardziej poszkodowany będzie rowerzysta.

– Jedną z najczęściej spotykanych nieprawidłowości jest jazda po chodniku i rzecz jasna chodzenie po drodze rowerowej. Kiedy rowerzysta może wjechać na chodnik?

– Jest kilka takich sytuacji. Jeśli opiekuje się dzieckiem do 10 lat jadącym rowerem po chodniku, kiedy prędkość dopuszczalna na jezdni przekracza 50 km/h, a szerokość chodnika wynosi minimum 2 metry oraz gdy na drodze panują trudne warunki atmosferyczne. Ale w mieście praktycznie nie ma dróg dopuszczających większą prędkość niż 50 km/h. Nieuzasadnione korzystanie z chodnika może się skończyć dla rowerzysty mandatem w wysokości 50 złotych. Warto też zwrócić uwagę na sytuacje, kiedy rowerzysta jedzie ulicą, a nie korzysta ze znajdującej się obok ścieżki rowerowej. Przepisy mówią, że jeśli jest ścieżka dla rowerów i jest ona wyznaczona dla kierunku, w którym rowerzysta się porusza lub zamierza skręcić, to powinien nią jechać. Kiedy natomiast ścieżka rowerowa jest jednokierunkowa a rowerzysta przemieszcza się w przeciwną stronę, nie ma obowiązku jechania po niej. Wówczas może jechać jezdnią, a kierowcy przy wyprzedzaniu rowerzysty powinni pamiętać, że odstęp musi wynosić minimum jeden metr.

– Za co najczęściej karani są rowerzyści?

– Za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na drodze dla rowerów i pieszych grozi mandat w wysokości 50 zł. Tyle samo wynosi mandat za naruszenie przez rowerzystę przepisu o korzystaniu z chodnika. Za wjechanie na przejazd dla rowerów bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd – 150 zł, a przewożenie dziecka do lat 7 bez siodełka – 50 zł.

– Coraz więcej osób jeździ na elektrycznych hulajnogach, e-deskorolkach, elektrycznych monocyklach, e-rowerach, czy segwayach (jednoosobowy, dwuśladowy e-pojazd). Traktowani są jako piesi, tymczasem dochodzi do niebezpiecznych sytuacji, bo np. e-hulajnogą można jechać po chodniku powyżej 20 km/h. Jest też wiele wątpliwości… Po poboczu lub jezdni pieszy musi iść lewą stroną drogi, a jadący na e-hulajnogą – po której? Skoro można iść pod wpływem alkoholu, to jadąc chodnikiem e-hulajnogą również?

– Rzeczywiście, osoby jeżdżące na elektrycznych deskorolkach czy hulajnogach nadal są traktowane jako piesi i powinni poruszać się po chodniku. Trwają prace nad zmianami w ustawie, pojawiło się pojęcie „urządzenie transportu osobistego”. We wstępnych informacjach mówi się m.in. że e-hulajnogi mają być traktowane jak rowery, poruszać się po ścieżkach rowerowych, choć nie wszystkie przepisy dotyczące rowerzystów będą obowiązywać użytkowników urządzeń transportu osobistego. Czy będą to nadal piesi czy kierujący? Mówi się o tym, by hulajnogą można się było poruszać na jezdni, jednak jedynie tam, gdzie prędkość na danym odcinku drogi nie przekracza 30 km/h. Ale to na razie tylko propozycje.

Rozmawiał: Leszek Sobieraj