Niemal wszyscy absolwenci z podwójnego rocznika, którzy rywalizowali o miejsca w szkołach średnich w Tychach, dostali się do wybranej szkoły. Rekrutacja zakończyła się oczekiwanym wynikiem dla 2134 uczniów spośród ok. 2180 biorących w niej udział.
Szkoły opublikowały już listy kandydatów, którzy zakwalifikowali się do wybranych placówek. Do środy (24 lipca) wszyscy zakwalifikowani powinni potwierdzić swój wybór – dostarczając oryginał świadectwa ukończenia szkoły razem z zaświadczeniami o wynikach z egzaminu. Dzień później szkoły opublikują listy przyjętych uczniów.
– 46 uczniów, którzy nie zakwalifikowali do żadnej z wybranych przez siebie szkoły może śledzić strony internetowe szkół i Miejskiego Centrum Oświaty. Zdarza się, że ktoś nie doniesie dokumentów lub zdecyduje się jednak na inną placówkę i miejsce w wymarzonej szkole się zwalnia. Można też wybrać szkołę, w której są jeszcze wolne miejsca – np. w szkołach ponadgimnazjalnych jest 115 miejsc (w tym 9 w LO, 51 w T, 55 w szkołach branżowych), a w szkołach ponadpodstawowych 108 (w tym 22 w LO, 42 w T, 44 w szkołach branżowych) – mówi Krystyna Solarek z Miejskiego Centrum Oświaty w Tychach.
W Tychach nie doszło do katastrofy, z jaką mierzą się niektóre miasta w Polsce, ponieważ – jak mówi Maciej Gramatyka – z-ca prezydenta Tychów ds. społecznych – od dawna przygotowywano się do rekrutacji. Zdaniem władz miasta, dzięki zaangażowaniu przede wszystkim pracowników oświaty, dyrektorów i nauczycieli, udało się ją przeprowadzić sprawnie.
– To był trudny rok dla oświaty. Byliśmy świadomi, że proces rekrutacyjny będzie skomplikowany ze względu na podwójny rocznik, dlatego zaczęliśmy się do niej przygotowywać już kilka miesięcy temu. W uzgodnieniu z dyrektorami szkół zaplanowaliśmy 8 dodatkowych oddziałów dla kandydatów w trzech tyskich liceach, Technikum nr 2 i Technikum nr 3 w Zespole Szkół nr 4 – mówi wiceprezydent Maciej Gramatyka.
Więcej o wynikach rekrutacji napiszemy w najbliższym numerze Twoich Tychów.
Foto: Kamil Peszat
No i super Panie Gramatyka. To świadczy o odpowiedzialności osób ze strony oświaty lub w ten obszar zaangażowanych. Na bok gierki polityczne a uczciwe podejście i to jest właśnie efekt. Pozdrawiam.
Ojciec rekrutanta
Samorzady uratowały spierd… i nikomu niepotrzebną reformę. Ale to dobrze, bo w koncu chodzi o dzieci. Problem w tym że teraz pisiorstwo wylegnie i obłudnie będzie udawadniało, że to dzieki niemu.
Wulgarne to Pan rozpoczął, Panie Janie.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.