To nie jest wina samorządu! – rozmowa z M. Gramatyką

4
1017
fot. Radoslaw Kazmierczak

O sytuacji w tyskiej edukacji, konsekwencjach kwietniowych strajków i skumulowanym roczniku w szkołach średnich rozmawiamy z Maciejem Gramatyką, zastępcą prezydenta Tychów ds. społecznych.

Twoje Tychy: – Rozmawiamy niedługo po ogłoszeniu rezultatów ostatnich egzaminów gimnazjalnych i pierwszych, które zdawali uczniowie klas ósmych. Tyscy absolwenci osiągnęli niezły wynik, zatem powinien Pan odczuwać satysfakcję…

Maciej Gramatyka: – Na pewno jest się z czego cieszyć, bo przy średnim wyniku ogólnopolskim, który wyniósł 63% i średniej na Śląsku (64,12%) młodzi tyszanie wypadli lepiej, uzyskując rezultat 67,1%. Oczywiście w różnych szkołach różnie to wygląda, są placówki ze średnią niższą, ale i wiele takich, w których osiągnięto wynik znacząco powyżej średniej. Dla nas jednak ważniejsze powinno być, moim zdaniem, to, żeby uczniowie mieli możliwość rozwijać w szkole swoje talenty i pasje, żeby jeszcze wzmacniali swoje mocne strony. Średnie wyniki są rzecz jasna ważne i to też jest rola edukacji, ale mi bliższy jest model szkoły otwartej, uczącej jak przygotować się do dorosłego życia i kładącej nacisk na zainteresowania ucznia, pomagającej je rozwijać. Co nie znaczy, że nie gratuluję tyskim nastolatkom bardzo dobrego wyniku egzaminów…

– Miniony rok szkolny, a zwłaszcza jego drugi semestr stał pod znakiem ogólnopolskiego protestu nauczycieli. Strajk został na razie zawieszony i we wrześniu ma się rozstrzygnąć co dalej. Już jednak wiadomo, że wielu pedagogów się waha, czy wrócić do protestu…

– W Tychach protestowała ogromna większość nauczycieli, ale myślę, że tak już nie będzie, bo strajkujący bardzo dużo stracili.

– No właśnie, moja znajoma nauczycielka powiedziała mi, że otrzymawszy kilkaset złotych wypłaty musiała zrezygnować z wakacyjnego wyjazdu swoich dzieci i teraz dwa razy się zastanowi czy ponownie będzie ja stać na walkę o godność zawodu. Co więcej, coraz poważniej myśli o zmianie zajęcia…

– Dla nas to też była trudna sytuacja, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że postulaty nauczycieli służą też samorządom, które muszą jakoś ogarniać problem niedofinansowania edukacji. Tymczasem byliśmy zmuszeni potrącić strajkującym z poborów. Nie zapłaciliśmy za strajk, bo nie mogliśmy; bo ministerstwo i kuratoria ostrzegały, że nie mamy takiego prawa, straszyły kontrolami RIO itp. Jedyne, co mogliśmy zrobić – i to zrobiliśmy – to zostawić przeznaczone na płace pieniądze w szkołach i dać dyrektorom możliwość zorganizowania dodatkowych, płatnych zajęć. Bo przecież wypłata w formie nagrody czy premii też by wzbudziła wątpliwości.

– Wspomniał Pan o niedofinansowaniu edukacji, tymczasem rząd ustami kolejnych ministrów mówi, że wszystko jest w porządku, że subwencja płynie do samorządów szerokim strumieniem i jeśli coś nie gra, to należy winić właśnie władze gmin.

– Rząd mówi, że się wywiązuje z subwencji, a tymczasem prawda jest taka, że w 2018 roku wydatki Miasta Tychy na oświatę wyniosły nieco ponad 232 mln zł, a subwencji dostaliśmy niespełna 139 mln zł. Biorąc pod uwagę, że kilkanaście milionów tyskie szkoły pozyskały z zewnątrz na swoje programy, np. Erasmus+, to wyliczyliśmy, że z budżetu Miasta dopłaciliśmy do edukacji 75,7 miliona złotych! Do samych nauczycielskich pensji, które powinny być pokryte z subwencji, dopłacamy z własnych środków ponad 2 mln zł.

– I będziemy dopłacać coraz więcej, bo rząd obiecał podwyżki dla nauczycieli, w tym np. dodatek za wychowawstwo.

– Rząd mówi dużo o podwyżkach, ale nie ma w ogóle dyskusji skąd wziąć na to środki. Co prawda premier twierdzi, że samorządy mają teraz więcej pieniędzy z tytułu udziału w podatkach, ale nie we wszystkich gminach ten wzrost jest wystarczający. A poza tym uszczuplenie budżetu gminy musi się odbyć jakimś kosztem, więc miasta będą zmuszone odpowiadać np. na pytanie: zapłacić nauczycielowi, czy wyremontować drogę lub chodnik. To bardzo łatwe np. podwyższyć dodatek za wychowawstwo, ale koszty tego zrzucić na samorząd.

– Dobiega końca proces rekrutacji do szkół średnich. Proces o tyle trudny, że „dzięki” reformie minister Zalewskiej do tych szkół trafiają dwa roczniki uczniów. Czy Tychy przygotowały się na tę szczególną sytuację?

– To rzeczywiście sytuacja szczególna, bo w jednym czasie do liceów przychodzą uczniowie z różnicą wieku dwóch lat… Tychy są przygotowane na przyjęcie wszystkich, ale może się zdarzyć tak, że część uczniów nie trafi do tej szkoły, do której chciałaby i to się dzieje w wielu miastach. U nas na koniec czerwca mieliśmy sytuację, że np. na 501 chętnych absolwentów gimnazjów czekają 432 miejsca w liceach, a na 566 aplikujących absolwentów podstawówek czeka 451 miejsc. Zatem niektórzy z tych, którzy planowali dalszą edukację w liceum ogólnokształcącym, będą musieli trafić do techników czy szkół branżowych, gdzie kandydatów jest mniej niż miejsc.

Nie można też wykluczyć, że przez to zajęcia w niektórych szkołach będą trwały do późniejszych godzin, bo przecież budynki szkolne nie są z gumy i nie mogą nagle przyjąć podwójnej liczny uczniów bez żadnych konsekwencji. I chcę mocno podkreślić, że to nie jest wina samorządów! To skutek nieprzemyślanej i źle przygotowanej reformy.

Korzystając z okazji, dziękuję wszystkim tyskim nauczycielom za ich pracę w minionym roku szkolnym. Jesteście Państwo dla nas bardzo ważni, nie traćcie nadziei i nie odchodźcie z zawodu, bo i o tym coraz więcej nauczycieli mówi. Byłoby bardzo źle, gdyby ci najlepsi nauczyciele stracili wiarę, nadzieję i odeszli.

Rozmawiał: Wojciech Wieczorek

 

4 KOMENTARZE

  1. Wywiad „troche” o niczym. Szkoda papieru, bo gdzie jakies plany miasta lub koncepcja na rozwoj edukacji, wspierania uczniow zajeciami pozalekcyjnymi- bezplatnymi!!! Bo wiekszosc zajec dla dzieci platnych. Taniec- platne, rysnek- platne itd itp.
    No ale ja wiem, ze latwiej mowic „nic nie mogę” i obwiniac rząd, ktory swoje ma za uszami, ale miasto na to wplywu nie ma i musi dzialac.

    • Po to, aby obsadzic radę nadzorczą spolki Tyski Sport i innych miejskich spolek tymi samymi ludzmi. Tak to dziala w tym miescie i nie tylko tym, ale obywatele Tych sie cieszą, ze maja swiexący napis „tychy” przdd Urzedem moasta.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.