Chodźcie czytać, mamy watę cukrową

0
571
fot. Kamil Peszat

Dziś (22.06) pod budynkiem Miejskiej Biblioteki Publicznej odbył się festyn dla czytelników. Na odwiedzających czekały stoiska z używanymi książkami, prawdziwa ciuchcia, trolejbus wraz z pracownikiem TLT, udzielającym odpowiedzi na pytania ciekawskich, strażacy oraz klaun, wata cukrowa i prażona kukurydza. Wszystkie atrakcje były dostępne za darmo.

– Wychodzimy w taki sposób do czytelnika. O ile dorosłego i ukształtowanego miłośnika literatury zachęcać szczególnie nie trzeba, o tyle najmłodszym taka zachęta na pewno nie zaszkodzi. Statystyki bezlitośnie podają, że czytamy coraz mniej. Z oczywistych względów nam bibliotekarzom taki stan rzeczy nie podoba się i zrobimy co w naszej mocy, aby tę tendencję zatrzymać, a może i nawet odwrócić. Trudno konkurować z tabletem, ale mamy darmową watę cukrową, zatem sprawa nie jest tak do końca przegrana – śmiała się Anna Krawczyk dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Sporym zainteresowaniem cieszyło się stoisko ucharakteryzowanych na średniowiecznych mnichów pracowników Czerpalni Papieru „Kalander”. – Pokazujemy jak wyglądała produkcja papieru zapoczątkowana przez Chińczyków w 105 r. Mamy kadź dębową, w której znajduje się bardzo mocno zmielone drewno do włókien, czyli masa papiernicza. Dziś dodaliśmy do masy kwiaty nagietka, aby uczynić papier ciekawszym. Dzieciaki samodzielnie czerpią sitem z kadzi, formując arkusz. Później odbijają wstępnie przygotowany papier na chłonny materiał, razem z którym trafia on pod prasę, aby odsączyć resztę wody. Po odciśnięciu dziatwa ma za zadanie dobrze papier wysuszyć po czym taki arkusz mogą zapełnić swoimi złotymi myślami – wyjaśnił Łukasz Bakalarczyk.

Gdy część dzieci własnoręcznie produkowała papier, nieopodal inne maluchy wsłuchiwały się w prosty kurs pierwszej pomocy, zorganizowany przez straż pożarną. Był to program bardzo podstawowy, wyjaśniający czym jest stan nieprzytomności, jak go rozpoznać i jak reagować. Uzbrojone w taką wiedzę mogły na chwilę wcielić się w rolę strażaka i… usiąść za kierownicą prawdziwego wozu strażackiego.