Porażka na koniec

0
378

Piłkarzom GKS Tychy nie udało się powtórzyć sierpniowego sukcesu, kiedy to na własnym boisku pokonali Termalikę Bruk-Bet Nieciecza 2:1. W ostatnim meczu przed zimową przerwą podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza przegrali na terenie rywala 1:3 (0:1).

Mimo, że w I połowie gospodarzy dwukrotnie ratował słupek (raz po strzale Monterde i ponownie po interwencji Grzelaka), to na przerwę to właśnie gracze z Niecieczy schodzili z prowadzeniem. A wszystko za sprawą skutecznie wykonanego przez Gergela rzutu karnego, podyktowanego w 31 min. za faul Macieja Mańki.

Po zmianie stron gospodarze bardzo szybko podwyższyli prowadzenie, a gola dla Termaliki zdobył w 48 min. Purece. Nadzieję w serca tyszan wlał w 64 min. kontaktowy gol Grzeszczyka, ale mimo kilku jeszcze okazji, na więcej piłkarzy GKS nie było tego dnia stać. Natomiast gospodarzom udało się w doliczonym czasie gry po raz trzeci pokonać Konrada Jałochę, a dokonał tego Kiełb.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza – GKS Tychy 3:1 (1:0). Gole: Gergel (31′, karny), Purece (48′), Kiełb (90′) oraz Grzeszczyk (64′).

GKS Tychy: Jałocha – Mańka (46′ Grzybek), Biernat, Tanżyna, Abramowicz (89′ Steblecki) – Adamczyk, J. Piątek (77′ Bernhardt), Daniel, Grzeszczyk, Monterde – Vojtuš. Żółte kartki: Mańka, Grzybek i Vojtuš.

Na zdjęciu: Łukasz Grzeszczyk jako jedyny zmusił do kapitulacji bramkarza Termaliki. Zdjęcie pochodzi z sierpniowego meczu obu drużyn w Tychach.

Foto: Wojciech Wieczorek