VI Festiwal Poezji Słowiańskiej – haiku po słowiańsku

0
230

W sobotę, 13 października, Tychy zamienią się w prawdziwą świątynię poezji. Tego dnia o godzinie 16:30 w Mediatece odbędzie się spotkanie z poezją HAIKU. Wszystko to w ramach szóstej edycji międzynarodowego Festiwalu Poezji Słowiańskiej, który w tym roku po raz pierwszy zawita w naszym mieście. To okazja do spotkania z poetami z różnych stron świata, poznania najnowszych wierszy oraz aktualnych trendów w poezji.

Pomysł na Festiwal Poezji Słowiańskiej zrodził się sześć lat temu w głowie poety mieszkającego na co dzień w Czechowicach-Dziedzicach, Ryszarda Grajka. Idea sprawdziła się, rozrosła i dziś impreza łączy i zrzesza pod jednym szyldem poetów z wielu kultur i krajów. Tegoroczny festiwal zaszczycą swoją obecnością goście z Czech, Słowacji, Litwy, Bułgarii, Rosji, Włoch, Anglii oraz Indii. Przyjadą poeci, krytycy, tłumacze, znawcy literatury z wielu miast Polski, a szczególnie Podbeskidzia i Śląska. Tyskie środowisko literackie reprezentować będą m.in. poetki: Sława Sibiga i Agnieszka Kijas. W planie imprezy jest wiele paneli dyskusyjnych o poezji, wernisaże tematyczne i platformy wymiany doświadczeń. Festiwal trwa od 11 do 14 października i odbywa się w różnych miastach: Wilamowicach, Czechowicach-Dziedzicach, Bielsku-Białej, a w tym roku dodatkowo także w Tychach.

– Nie od dziś wiadomo, że Tychy haiku stoją. Sława Sibiga, Zuzanna Iro Orzeł, Jan Paliczka to tylko kilku tyszan, którzy od lat zaangażowani są w promocję i popularyzację tej formy poezji – mówi Ryszard Grajek, który między innymi z tych powodów wybrał Tychy na lokalizację części HAIKU – PIĘKNO PO JAPOŃSKU. Dodajmy, że to właśnie Japonia jest krajem, z którego wywodzi się haiku.

– Kiedy mówię, że w tyskim programie Festiwalu Poezji Słowiańskiej znajduje się haiku ludzie nie kryją zdziwienia. Bo jakże tak: japońska poezja i Słowianie? A przecież poezja jest bardziej hybrydowa niż technika. Od zarania przenika, miesza się, przejmuje od innych kultur. Na tym polega jej siła – wyjaśnia tyszanka Agnieszka Kijas, która poprowadzi tyski program festiwalowy wespół z przyjaciółką Sławą Sibigą – utytułowaną poetką haiku.

– Haiku to krótki utwór pulsujący, nierymowany, osadzony w rzeczywistości – mówi Sława Sibiga. – Część autorów ściśle przestrzega zapisu 5-7-5, który odnosi się do ilości sylab w danym wersie, ale są też tacy, którzy nad formę stawiają treść. Mi bliżej jest do tej drugiej grupy.

Utwór powinien zawierać też kigo, czyli odwołanie do pory roku, a jego temat ma nawiązywać do pejzażu. Kolejna ważna zasada, o jakiej nie powinni zapominać uczestnicy brzmi – minimum słów, maksimum treści. Mogłoby się wydawać, że zasady haiku bardzo ograniczają autorów. Okazuje się, że jest inaczej.

– W trzech wersach można zawrzeć cały wachlarz uczuć i emocji – tłumaczy Sława Sibiga. – Trzeba je tylko ubrać we właściwe obrazy. Haiku nie lubi wyszukanych metafor. Pokazuje świat takim jaki jest, akcentując piękno spraw pozornie błahych. Tu chodzi o pojedyncze doświadczenie, a więc liczy się moment, zatrzymanie chwili. To bardzo otwarta poezja.

W pierwszej części spotkania w tyskiej Mediatece zaprezentowanych zostanie kilkunastu poetów haiku, a w drugiej głos będą mieli ci poeci, którzy haiku nie piszą na co dzień, ale na potrzeby festiwalu stworzyli utwory „okołohaiku” . W harmonogramie jest także wykład o strojach gejszy czy samurajów Urszuli Immamury oraz wernisaż wystawy „Cień papieru” Gabrieli Kiełczewskiej-Słowikowskiej. W spotkaniu weźmie także udział gość z Indii – dr Prasad, który zaprezentuje swój wiersz. Na zakończenie odbędzie się pokaz parzenia herbaty oraz kuluarowe prezentacje książek autorów.

Wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny.