Hokeiści GKS Tychy po raz ósmy w historii zdobyli Puchar Polski, wygrywając w czwartek (28.12) w finale z Cracovią po dogrywce 6:5. Autorem złotego gola, który dał podopiecznym trenera Gusowa trofeum, był Michael Cichy.
Po dwóch tercjach bliżej końcowego sukcesu wydawali się być krakowianie, którzy po trafieniach Sinagla i Da Costy prowadzili 2:0. Na początku trzeciej tercji, za sprawą Adama Bagińskiego GKS doskoczył na 2:1, ale w 49 min. Cracovia znowu osiągnęła dwubramkową przewagę, dzięki golowi Urbanowicza.
Ostatnie dziesięć minut regulaminowego czasu gry to było istne wariactwo, a nastroje kibiców falowały jak Bałtyk w czasie sztormu. Pomiędzy 50. a 55 min. tyszanie zdobyli trzy gole (Radosław Galant, Jakub Witecki, Mateusz Gościński) i objęli pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie 4:3. Bardzo szybko jednak (w 57 i 58 min.) Johna Murraya pokonali Sinagl i Drzewiecki i 120 sekund przed końcem to Cracovia wygrywała 5:4. To Jednak nie był koniec meczu – w 59 min. Bartłomiej Pociecha wyrównał i o tym, która z drużyn wzniesie w górę Puchar Polski, decydować musiała dogrywka. W jej 17 minucie „złotego gola” zdobył Michael Cichy i w ten sposób w znacznie lepszych nastrojach spędzać będą Sylwestra trener Andrej Gusow i jego zawodnicy!
Zdjęcie: Beata Kucz
