Bubel na skateparku

0
1255

Miasto odstąpiło od umowy zawartej z wykonawcą na przebudowę skateparku w Parku Jaworek, na skutek rażących błędów w wykonaniu robót, a także nie dotrzymania terminu umowy. Teraz planuje się ogłoszenie kolejnego przetargu, by dokończyć modernizację.
Drewniany Skatepark działał w Parku Jaworek od kilku lat i jego urządzenia wymagały już remontu. W maju tego roku ogłoszono przetarg, planując drewniane elementy zastąpić betonowymi. Na przetarg wpłynęły trzy oferty, z których najtańsza opiewała na kwotę 309.960 zł brutto, a najdroższa na 516.600 zł brutto. Wybrano ofertę najkorzystniejszą cenowo, tj. ofertę firmy J-TOR Jacek Pietruszka. – Zawsze w przetargu pojawia się wymóg doświadczenia w realizacji danego rodzaju robót i w tym przypadku również tak było – mówi Joanna Kudela, naczelnik Wydziału Przygotowania i Realizacji Inwestycji.
Umowę z wykonawcą podpisano pod koniec maja br., wyznaczając termin realizacji na 29 sierpnia 2014 r. Problem w tym, że im bliżej było oddania inwestycji, tym pojawiało się coraz więcej sygnałów o fatalnym wykonawstwie.
Niebezpieczne wady
Sprawdziliśmy. Podłoże urządzeń w wielu miejscach jest nierówne, elementy są źle wykończone. Na pierwszy rzut oka widać, iż wadliwie zamontowano m.in. metalowe detale – paski, kątowniki, które w kilku miejscach są ostre i wystają ponad beton. Niektóre urządzenia są po prostu niebezpieczne. Opinię potwierdzają także osoby, które na co dzień użytkują skateparki, w tym wysłannik portalu www.skatenews. pl. Jego relacja i dokumentacja zdjęciowa także nie pozostawiają wątpliwości, co do jakości wykonania skateparku. Są one po prostu dyskwalifikujące.
– Wykonawca nie wykonał prac w sposób zgodny z umową – powiedziała Ewa Grudniok, rzecznik UM. – Można powiedzieć, iż w rażący sposób nie realizował zobowiązań umownych, na dodatek nie dotrzymał terminu, nie reagował też na nasze zastrzeżenia i polecenia związane ze sposobem wykonania prac. Tych zastrzeżeń dotyczących wykonawstwa jest bardzo wiele, chodzi przede wszystkim o to, że inwestycja jest wykonana niezgodnie z projektem, normami oraz sztuką budowlaną. Po prostu skatepark nie nadaje się do użytkowania.
Kilka tygodni temu rozmawialiśmy z wykonawcą jednak nie dysponował wówczas kompletem dokumentów w tej sprawie. Kiedy teraz chcieliśmy poprosić o komentarz, nie odbierał żadnego z dwóch telefonów komórkowych.
Nowy przetarg
8 grudnia na skateparku odbyła się wizja lokalna, którą przeprowadził Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, potwierdzając ustalenia inwestora, iż prace nie zostały wykonane zgodnie z projektem, nie zrobiono także odpowiednich poprawek, które usunęłyby wady. Konieczne jest zatem wykonanie dodatkowych robót, nie można wykluczyć, że urządzenia trzeba będzie po prostu rozebrać i postawić na nowo. Po usunięciu, prawdopodobnie przez wykonawcę ogrodzenia, z końcem grudnia teren skateparku został otoczony taśmami, pojawiły się też napisy, iż korzystanie z urządzeń jest zabronione. W minionym tygodniu teren ponownie zabezpieczono ogrodzeniem.
Bez kosztów
Dotychczas miasto nie poniosło żadnych kosztów związanych z wykonywaniem inwestycji. Jak się dowiedzieliśmy, do zapłaty kwalifikuje się jedynie wykonana dokumentacja projektowa oraz prace demontażowe starych drewnianych urządzeń. Po odstąpieniu od umowy, miasto wystawiło notę obciążeniową z „tytułu odstąpienia od umowy z przyczyn leżących po stronie wykonawcy” na kwotę 30.996 zł. Teraz planowane jest ogłoszenie kolejnego przetargu na wykonanie remontu skateparku.


Zdjęcia: Michał Giel