Twoje Tychy: Poznajcie ich programy i poglądy

0
454

W Tychach o fotel prezydenta miasta walczy 4 kandydatów – obecny prezydent Andrzej Dziuba, Jakub Chełstowski, Grzegorz Kołodziejczyk i Włodzimierz Kwiatek. Do wyborów, 16 listopada, pozostało już niewiele dni. Do bezpośredniego spotkania, mityngu wyborczego nie dojdzie. Mieszkańcy skazani są raczej na czytanie plakatów wyborczych, bilbordów, ulotek. Z tym różnie bywa. Jedni czytają, inni ulotki wyrzucają. A przecież będziemy wybierali włodarza miasta. Człowieka, od którego wiedzy, inteligencji, kompetencji, kultury osobistej bardzo wiele zależy. Jaki ma program na te cztery najbliższe lata, co chce zrobić i dlaczego? Niemniej ważne jest to, czy potrafi do tego pomysłu przekonać nową Radę Miasta. I czy mieszkańcy Tychów będą mogli powiedzieć z dumą, mamy dobrego gospodarza, nie wstydzimy się za niego i za miasto.
Aby ułatwić wyborcom podjęcie decyzji, postanowiliśmy zadać kandydatom walczącym o urząd prezydenta miasta kilka pytań – rodzaj kwestionariusza:
1. Tak widzę Tychy, czyli najważniejsze punkty programu wyborczego.
2. Silne i słabe strony miasta.
3. Jakie działania podejmowane przez Pana na rzecz miasta, uważa Pan za najważniejsze? Co jest Pańskim sukcesem, a co należy uznać za porażkę?
4. Kilka słów o sobie.

Jakub Chełstowski

Tak widzę Tychy, czyli najważniejsze punkty programu wyborczego
Priorytetem jest rozwój komunikacji w naszym mieście, czyli budowa obwodnicy północnej i południowej, aby wyprowadzić ruch tranzytowy z miasta. Budowa tunelu na skrzyżowaniu ul.Katowickiej z ul. Mikołowską upłynniłaby ruch w mieście i zmniejszyła korki. Chcielibyśmy uruchomić w Tychach również inteligentny system sterowania ruchem drogowym – tzw. zielona fala. Dużą uwagę skupiliśmy na komunikacji miejskiej, chcemy zachęcić tyszan do przesiadania się do niej, dlatego wprowadzimy okresowe darmowe linie autobusowe i zmienimy taryfę biletową na bardziej przyjazną mieszkańcom. Bardzo ważną rolę w naszym programie odgrywa budowa basenu otwartego na terenie Ośrodka Paprocańskiego. Gdy on powstanie to tyszanie w okresie letnim mogliby spędzać czas wolny nie w okolicznych miejscowościach, ale na wspaniałym ośrodku wokół Jeziora Paprocańskiego – to miejsce jest unikatowe w skali regionu. Zainteresowanie dzieci i rodziców w okresie letnim wodnym placem zabaw jest ogromne, z pewnością jeszcze większe byłoby basenem otwartym. Koszt tej inwestycji to około 20 mln zł. Wprowdzimy laptopy dla wszystkich uczniów klas podstawowych, aby dzieci miały równy start w przyszłość. Za parę lat taki program da bardzo dobre efekty – nasi uczniowie osiągają najlepsze wyniki z informatyki na świecie. Uważam, że samorząd w 100% powinien przejąć na siebie zarządzanie dawnym szpitalem wojewódzkim. Miasto Tychy miało przez ostatnie 4 lata w swojej dyspozycji ponad 2,5 mld zł, środków nam nie zabraknie. Dotrzymamy słowa!
Silne i słabe strony miasta
Silne strony to: Dobre połączenia komunikacyjne z innymi miastami, z drogami krajowymi, bliskość aglomeracji Śląskiej, piękne jezioro Paprocańskie, dobry tabor autobusowy i trolejbusowy oraz wspaniała zieleń miejska i sensowny układ miasta, co jest zasługą Państwa Wejchertów i przede wszystkim świetni mieszkańcy.
Słabe strony: Brak obwodnicy północnej, projekt ten zaniechany przez urzędującego prezydenta jest dużym problemem. Brak centrum miasta – teren po byłym targowisku miejskiem jest niezagospodarowany – co więcej urzędujący prezydent od ponad 12 lat opracowywuje dla tego terenu projekt uchwały w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, przyjęcie planu umożliwiłoby realizację na tym terenie konkretnej funkcji np. rekreacyjnej lub handlowej. Fatalny stan dróg lokalnych, brak parkingów – w niektórych częściach miasta infrastruktura jest w kiepskim stanie.
Jakie działania podejmowane przez Pana na rzecz miasta, uważa Pan za najważniejsze? Co jest Pańskim sukcesem, a co należy uznać za porażkę?
Za największe sukcesy uważam dwie sprawy: pierwsza to zmuszenie urzędującego prezydenta do zajęcia się sprawą zakupu udziałów w dawnym Wojewódzkim Szpitalu Specjalistcznym. Niechęć włodarza Tychów do tej sprawy była powszechnie znana, jego słowa na jednej z sesji „żeby pić piwo nie trzeba mieć browaru, żeby się leczyć nie trzeba mieć szpitala” przeszły już do historii naszego samorządu. Stanąłem na czele organizacji społecznych, które organizowały spotkanie w ramach tzw. okrągłego stołu w sprawie służby zdrowia w Tychach. Prezydent zmienił zdanie – to sukces. 8 maja 2014 Miasto Tychy stało się współudziałowcem spółki zarządzającej szpitalem. Drugi sukces to rozpoczęcie w Radzie Miasta dyskusji o powstaniu w Tychach budżetu obywatelskiego. Byłem jednym z inicjatorów tego przedsięwzięcia. Projekt ten obecnie się materializuje.
Trudno mówić o porażkach w Radzie, bo władzę wykonawczą w mieście ma Prezydent. A radni składają do niego wnioski poprzez pracę w komisji i interpelacje. Na tak postawione pytanie mogę odpowiedzieć pełniąc dopiero funkcję Prezydenta.
Kilka słów o sobie
Urodziłem się w Tychach, ukończyłem studia magisterskie w WSTWP w Warszawie. W roku 2010 ukończyłem studia podyplomowe z zakresu zarządzania projektami europejskimi na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach na Wydziale Finansów i Ubezpieczeń. Od 10 lat jestem szczęśliwym mężem i ojcem syna Dawida i córki Natalii, mam wspaniałą żonę Beatę. Obecnie pracuję w TSM Oskard. Od 2010 r. jestem radnym Miasta Tychy, od 2011 r. pełnię funkcję prezesa Stowarzyszenia Tychy Naszą Małą Ojczyzną.

Andrzej Dziuba

Tak widzę Tychy, czyli najważniejsze punkty programu wyborczego.
Moją ambicją jest, by zrealizować wszystkie złożone mieszkańcom w kampanii wyborczej obietnice. Każdy punkt mojego programu jest bardzo realny i co najważniejsze – wykonalny. W kolejnych latach razem z tyszanami chciałbym kontynuować budowę nowoczesnego i wygodnego miasta z innowacyjną infrastrukturą, pięknymi przestrzeniami, wysoką aktywnością społeczną oraz niskim bezrobociem. Z większych inwestycji można wymienić chociażby budowę Aquaparku czy Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w dzielnicy Jaroszowice-Urbanowice-Wygorzele.
Silne i słabe strony miasta
Silną stroną Tychów jest z pewnością lokalizacja – miasto ma świetne połączenia z dużymi miastami i w promieniu zaledwie 100 kilometrów trzy lotniska: w Katowicach, Krakowie i Ostrawie. To bardzo ważny argument w rozmowach z zagranicznymi firmami, które chciałyby zainwestować w naszym mieście czy w przypadku rozpatrywania kandydatury Tychów do organizacji jakiejś międzynarodowej imprezy. Dobra lokalizacja ma także wpływ na prężny rozwój tyskiej strefy ekonomicznej, którą uważam za kolejny niezwykle ważny element w naszej przestrzeni. Strefa to biznes, pieniądze, nowe miejsca pracy – dzięki niej Tychy są jednym z miast z najniższym bezrobociem w kraju. Jest jeszcze jedna rzecz, która zdecydowanie wyróżnia Tychy na tle, zwłaszcza śląskich miast – obecność dużej ilości zieleni – parków, skwerów, trawników. Tychy nazwano zresztą kilka lat temu – zielonym tygrysem śląska, uważam, że to bardzo trafne określenie. Jeśli chodzi o słabe strony miasta to trudno wskazać coś wyraźnego, jaskrawego, co miałoby duży wpływ na funkcjonowanie miasta i jego mieszkańców. Myślę, że może brakuje nam trochę tzw. genu przedsiębiorczości, który widać doskonale u mieszkańców np. Podbeskidzia. Gdy dwa lata temu PUP w Tychach organizował pomoc dla zwolnionych w Fiata, spośród ponad 1000 zwolnionych osób chętnych do założenia firmy było zaledwie kilku.
Jakie działania, podejmowane przez Pana na rzecz miasta, uważa Pan za najważniejsze? Co jest Pańskim sukcesem, a co należy uznać za porażkę?
Każde z zadań, jakich się podejmuję na rzecz miasta, uważam za ważne i staram się je realizować jak najlepiej. Do tych najważniejszych w mijającej kadencji należą z pewnością: stopniowe przejmowanie szpitala wojewódzkiego, przebudowa jednej z głównych ulic miasta – ulicy Beskidzkiej i uruchomienie po raz pierwszy w mieście Budżetu Partycypacyjnego. Aktywność mieszkańców jest niezwykle istotnym elementem napędzającym zmiany, chcemy, aby poprzez udział mieszkańców w decyzjach budżetowych, mogli oni samodzielnie tworzyć i wprowadzać potrzebne im usługi publiczne. Jeśli chodzi o sukces, uważam, że miarą sukcesu jest zadowolenie mieszkańców z życia w mieście. Z przeprowadzonych w ubiegłym roku badań wynika, że ponad 80% mieszkańców warunki życia w mieście ocenia jako bardzo dobre i ma silne poczucie związku z miastem. Tychy – dobre miejsce do życia, do mieszkania.
Tychy tak jak wszystkie miasta w Polsce, stają obecnie przed dużym problemem związanym z demografią, a dokładniej wyludnianiem się miast. To wskazałbym jako porażkę. Realizacja programu wyborczego ma złagodzić skutki tego procesu i pomóc w tym, by w naszym mieście te zmiany były jak najmniej odczuwalne przez mieszkańców.
Biografia
Urodziłem się 1 grudnia 1956 roku we Wrocławiu. W stolicy Dolnego Śląska skończyłem studia na Wydziale Górniczym Politechniki Wrocławskiej. W 1980 roku przeprowadziłem się do Tychów. Przez wiele lat pracowałem w kopalni „Ziemowit” w Lędzinach, m.in. jako główny inżynier do spraw inwestycji. Pełniłem także rolę przewodniczącego Rady Pracowniczej. Po zakończeniu pracy w kopalni, w firmie DBT Scharf Polska zajmowałem się marketingiem i sprzedażą. W 2000 roku rozpoczął się zupełnie nowy rozdział mojego życia – zostałem prezydentem Tychów. Od tego czasu, tyszanie trzykrotnie powierzali mi tę funkcję (w 2002, 2006 i 2010 roku).

Grzegorz Kołodziejczyk

Program wyborczy
Najważniejszym punktem programu, który zrealizuję jak zostanę prezydentem, to mój pakiet „socjalny”. Budowa lokali komunalnych, stopniowa likwidacja opłaty stałej w przedszkolach i żłobkach oraz darmowa komunikacja dla dzieci i młodzieży uczącej się. Ponadto dalsze dążenie do przejęcia 100% udziałów w spółce „Megrez”, prawa własności do budynku Szpitala Wojewódzkiego. Ważnym zadaniem będzie otwarcie izby przyjęć dla dzieci oraz oddziału pediatrycznego i rehabilitacji dziecięcej. Budowa mieszkań komunalnych zapewni wzrost liczby mieszkańców, a co za tym idzie, większe wpływy z podatków. Naszym celem powinno być nie tylko zatrzymanie wyludnienia, ale stworzenie warunków do osiedlania się ludności napływowej. Nikt jeszcze nigdy nie stracił na budownictwie komunalnym, a wiele inwestycji w Tychach nie sprawdziło się, ze Szkołą Municypalną na czele. O budowie stadionu powiedziano i napisano wiele. Moim pomysłem na udostępnienie tego obiektu dla wszystkich uprawiających piłkę nożną zawodowo, amatorsko, na różnych szczeblach przez dzieci i młodzież po drużyny oldbojów, to położenie sztucznej murawy trawiastej, najwyższej generacji, która pozwoli rozgrywać mecze bez ograniczeń, a nie jak w przypadku naturalnej trawy dwa do trzech tygodniowo. Alternatywnych rozwiązań, a w zasadzie pomysłu, zabrakło w Pasażu Kultury Andromeda. Wszystkie obiekty muszą mieć program wykorzystania, inaczej będą balastem i zmorą po stronie wydatków miasta. Kolejna duża inwestycja to Park Wodny. Przedsięwzięcie bardzo ryzykowne. Przykład wielu miast może być przestrogą. Tyszanie wielokrotnie upominali się o basen odkryty, ja proponuję taki w obrębie Jeziora Paprocany. Bezpłatny dla dzieci i młodzieży. Ważnym zadaniem jest wyprowadzenie ruchu tranzytowego poza miasto przez budowę obwodnic. Opracowanie i wprowadzenie planu kolejności remontów dróg i ciągów pieszo rowerowych oraz budowy parkingów. Jednym słowem przewidywalność działań. Proponowane wsparcie dla mieszkańców oraz szczegółowe plany realizacji inwestycji pozwolą tyszanom podjąć ważą życiową decyzję: zostaję, tu jest mój dom! Ważnym działaniem jest pomoc miasta przy zakładaniu spółdzielni socjalnych. Zatrudnienie tam znajdą osoby niepełnosprawne. W wielu miastach takich spółdzielni jest kilka, nawet kilkadziesiąt, w Tychach jedna. Wdrożenie mojego programu, pozwoli na stabilizację życia szczególnie ludzi młodych. Wiele ulg dotyczy rodzin na dorobku. Jest szansą, a zarazem możliwością rozwoju miasta Tychy. Stawiam na zrównoważony rozwój według prostego przesłania „od ogółu do szczegółu”. Ogólne inwestycje poczyniliśmy, teraz czas na inwestycje w rodzinę, tyską rodzinę.
Biografia
52 lata. Żonaty. Troje dzieci. Jestem związany z Tychami od urodzenia. Po wielu latach aktywnej działalności w 2006 roku zostałem radnym. Moja działalność w obecnej kadencji to przewodniczenie Komisji Kultury Sportu i Turystyki oraz praca w Komisji Inicjatyw Lokalnych. Działania na rzecz mieszkańców to wielka odpowiedzialność ale i możliwość pomocy. Te doświadczenia przekonały mnie do podjęcia działań przeciw wyludnieniu oraz wykluczeniu społecznemu. To najważniejsze zadania nowej Rady Miasta.

Włodzimierz Kwiatek

Tak widzę Tychy, czyli najważniejsze punkty programu wyborczego. Silne i słabe strony miasta.
Tychy są miastem o korzystnym położeniu, zielone, przestrzenne, dynamicznie rozwijające się. Strefa ekonomiczna daje dodatkowe możliwości pozyskiwania środków finansowych i miejsc pracy.
Wykorzystanie tych atutów wymaga odpowiedzialnych, przemyślanych decyzji i unikania zależności od biznesowych wpływów. Największym potencjałem jak zawsze i w każdym miejscu są jednak ludzie. Dla tego moim zdaniem najważniejsza jest inwestycja w potencjał ludzki. To bowiem stanowi o sile rozwoju miasta.
Zdrowie dzieci i młodzieży oraz wychowanie między innym poprzez sport nie jest sloganem. Jest rzeczywistością, o którą trzeba autentycznie zadbać. Mała przedsiębiorczość wspierana przez miasto poprzez ulgi podatkowe, czy też przejęcie ciężaru opłat za przedszkola i żłobki jako realna pomoc rodzicom, by jak najszybciej mogli realizować się zawodowo, to jedno z podstawowych zadań samorządu lokalnego.
Ważnym wyzwaniem w dobie starzejącego się społeczeństwa jest opracowanie rozwiązań systemowych, które pozwoliłyby skutecznie zatroszczyć się o osoby bezradne i samotne.
Jakie działania podejmowane przez Pana na rzecz miasta, uważa Pan za najważniejsze? Co jest Pańskim sukcesem, a co należy uznać za porażkę?
Moje działania na rzecz miasta nie miały charakteru formalnego, bo do tej pory nie byłem radnym. Zawsze jednak z troską, czasem z aprobatą, śledziłem działania władz miasta.
Biografia
Włodzimierz Kwiatek, tyszanin, lat 58, wykształcenie wyższe. Szczęśliwy mąż Grażyny, ojciec Michała i Weroniki oraz dziadek Olafa i Leny. Przewodniczący Rady Miejsko – Powiatowej SLD w Tychach i członek Śląskiej Rady Wojewódzkiej SLD. Dyrektor techniczny firmy budowlanej z branży infrastruktury kolejowej z dużym doświadczeniem w pracy na samodzielnych stanowiskach oraz w kierowaniu i zarządzaniu zespołami ludzi.
Młodość upłynęła mi pod znakiem rywalizacji sportowej, czynnego uprawiania lekkoatletyki.
Lubię odpoczywać w miejscach gdzie jest dużo zieleni i naturalne odgłosy przyrody. Żywiołowość wnucząt jest dla mnie doskonałą motywacją, by zachowywać młodość ducha i sprawność ciała.
Spacery z rodziną i naszym urokliwym psem rasy Cane Corso są dla mnie dodatkowym sposobem na relaks.