Sport jak magnes

2
357
fot. Natalia Słomianny

Piątkowy poranek 8 grudnia dla młodzieży ze Szkoły Podstawowej nr 6 im. ks. Karola Palicy w Tychach zamienił się w wyjątkowe słuchowisko. W ramach cyklu „Mistrzowie są wśród nas” grono pedagogiczne zaprosiło Andrzeja Kowalczyka na spotkanie z młodzieżą z najstarszych klas VI-VIII. Prelekcja była wypełniona inspirującym przesłaniem dla każdego.

Multisportowiec – jak sam siebie określa – po raz pierwszy miał szansę opowiedzieć swoją historię w takim gronie. Niech najlepszą recenzją spotkania będzie lista niekończących się pytań uczniów po prelekcji, które trzeba było przerwać ze względu na czas (i tak już mocno „naciągnięty”).

– Nazwa cyklu to „Mistrzowie są wśród nas”, ale chciałbym spojrzeć na to z innej strony, bo pewnie większość interpretuje hasło jako odwiedziny z zewnątrz kogoś, kto ma osiągnięcia. Ja uważam, że mistrzowie są wśród WAS i każdy może zostać ekspertem we własnej dyscyplinie. Potencjał do robienia rzeczy ważnych i wielkich drzemie w każdym na tej sali. Nigdy się nie poddawajcie – tak rozpoczął swoistą opowieść Andrzej Kowalczyk.

Opisał swoje największe sukcesy, ale i trudne momenty sportowej kariery. Uczniowie z wielkim przejęciem słuchali historii o wielogodzinnych maratonach, a liczby kilometrów i wzniesień robiły na nich wrażenie, mimo, że słuchacze są w wieku, w którym trudno im zaimponować i skupić na sobie uwagę. W czasie spotkania odkrył tajniki lodowego pływania i ulubionych biegów górskich.

– Uwielbiam góry i biegi górskie dlatego, że jest tam niesamowita przestrzeń na przemyślenia. Klimat i widoki zdecydowanie sprzyjają temu, by dać upust swoim emocjom. Nawet w czasie maratonów, w których startuje dużo osób, to jesteśmy tam sami. A walka z własnymi ograniczeniami jest właśnie najtrudniejsza. Ludzkie ciało jest stworzone do ruchu, jedyna blokada to psychika – mówił Kowalczyk.

Andrzej opowiedział ponadto o swoich projektach charytatywnych, połączonych z wyczynami ekstremalnymi, które dają mnóstwo satysfakcji i przyciągają go jak magnes. Wyjawił swoje plany, które dotyczą otwarcia fundacji, jaka miałaby działać właśnie w tym obszarze.

„Sportowa perspektywa”, czyli hasło, jakiego używa Kowalczyk w swoich mediach społecznościowych, to paradoksalnie nie tylko sport. Młodzież z SP 6 w ciszy wysłuchała bowiem historii z młodości tyszanina, która zawiłymi ścieżkami doprowadziła go do miejsca, w którym znajduje się teraz. Droga od nałogów i niszczenia swojego organizmu do szczytowej formy zrobiła na młodych słuchaczach ogromne wrażenie. Posypała się lawina pytań – zarówno w obszarze sportu, jak kontuzje, treningi, środki bezpieczeństwa, jak i osobistych – wykonywany wcześniej zawód, czy też ulubiony przedmiot w szkole.

– Jeżeli chcemy osiągnąć stabilny fundament tego, czym się zajmujemy, a potem być w tym wytrwali, to musimy zrozumieć, że jest to proces. Motywacja jest tylko na początku i z czasem gaśnie, nie jest czymś długoterminowym. Pozwala zacząć, ale dopiero dyscyplina sprawi, że mimo wielu przeszkód, dzięki wytrwałości, dojdziemy do zamierzonego celu. Dlatego chciałbym, żebyście nigdy nie przestawali wierzyć w swoje możliwości, bo mistrzowie są wśród was – zakończył spotkanie Andrzej Kowalczyk. Prelekcja była inspirującą historią nie tylko sportowca, ale przede wszystkim człowieka, który udowodnił, że można wyjść obronną ręką z najtrudniejszych życiowych sprawdzianów.

2 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.