I Ty możesz zostać wolontariuszem cz. 1 – Świetlikowo

0
1252

Działająca od 2009 roku Fundacja Śląskie Hospicjum dla Dzieci Świetlikowo w Tychach na co dzień pomaga rodzinom z dziećmi nieuleczalnie chorymi. Ich codziennością jest finansowanie leków, zapewnienie bezpłatnej opieki czy po prostu wspomaganie rodziców. Nadrzędnym celem było wybudowanie Świetlikowa, jednego z niewielu w Polsce bezpłatnych ośrodków dziennych dla nieuleczalnie chorych dzieci. Nie udałoby się tego dokonać bez wolontariuszy, cichych bohaterów, których roli nie sposób przecenić.

Tych, ze Świetlikowa można podzielić na dwie grupy, wolontariuszy medycznych i akcyjnych. Wszyscy którzy chcieliby dołączyć do grupy pierwszej, muszą mieć skończone 18 lat, w drugiej grupie udziela się nawet młodzież ze szkół podstawowych.

Wolontariusze medyczni najczęściej pomagają rodzinom korzystającym z tzw. hospicjum domowego, czyli z pomocy w domu rodzin z dziećmi nieuleczalnie chorymi potrzebującymi pomocy. -Tak naprawdę wiek jest tutaj jedynym wymogiem a pomóc może każdy. Dość często taka pomoc polega na doglądaniu dziecka, podczas gdy odciążony rodzic może wykonać tak prozaiczne czynności jak zakupy czy choćby wyjście do fryzjera. Niejednokrotnie pomocne jest zajęcie się zdrowym rodzeństwem, co też jest sporym odciążeniem dla całej rodziny – informuje Paweł Bilangowski koordynator wolontariatu w Świetlikowie.

Hospicjum wszystkim wolontariuszom dobiera odpowiednie szkolenie, w zależności z czym potrzebująca rodzina musi się zmierzyć, a pierwsze trzy spotkania odbywają się w obecności pracownika hospicjum, pielęgniarką, psychologiem czy innym specjalistą. Decydujące są tu przede wszystkim relacje, czy dany wolontariusz będzie dobrze się czuł w nowym środowisku. Kwestia kwalifikacji jest tutaj absolutnie drugorzędna, jak podkreśla Paweł.

Inne zadania mają wolontariusze akcyjni. Wydawałoby się, że tutaj pole manewru zawęża się. Nic bardziej mylnego. Taki wolontariat to nie tylko kwestowanie z puszką czy rozdawanie ulotek. -Chyba nie jestem w stanie wymienić wszystkich form pomocy jaką otrzymaliśmy przez te wszystkie lata. Poza tymi oczywistymi, to nasi wolontariusze zajmują się prowadzeniem ogrodu, szyciem maskotek, malowaniem obrazków dla dzieciaków. Raz jeden pan przyszedł i powiedział czy nie potrzebujemy zamków, bo jest ślusarzem. Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni gdy po miesiącu bez kontaktu pojawił się z zestawem, zrobionych zamków – dodaje Paweł.

Wolontariat to nie tylko niesienie pomocy, ale też rozwijanie siebie. Jak zaobserwował Paweł, ludzie podczas wolontariatu zmieniają się, uczą się współpracy, nabywają umiejętności socjalnych, stają się bardziej kontaktowi i pewni siebie. Aktualnie przy Świetlikowie działa stałych około 20 wolontariuszy, a fundacja zrzesza chętnych z całego regionu i stara się dysponować zasobami ludzkimi wszędzie tam gdzie potrzebna jest pomoc. W takich wypadkach zapewniają transport, wyżywienie i zdobycie niepowtarzalnego doświadczenia. -Na ostatniej akcji nasi wolontariusze pomagali jako dział wsparcia technicznego muzyków, podczas ogromnego koncertu z topowymi gwiazdami. Powiedz, gdzie indziej młody człowiek spoza branży miały do tego sposobność?

Wszystkich zainteresowanych wolontariatem w Świetlikowie zachęcamy do kontaktu wolontariat@shd.org.pl