Spłonął jacht w Paprocanach. Jest nagroda za pomoc w ujęciu sprawcy

0
307

Dziś w nocy, ok. godziny 2.15 dyżurny KM Policji poinformowany został o pożarze przy molo w Paprocanach. Jak się okazało, płonął zacumowany jacht twister 780, należący do Centrum Sportów Wodnych H2O. Właściciel jachtu wyznaczył nagrodę w wysokości 20 tys złotych za pomoc w złapaniu sprawcy pożaru.
Oprócz tyskich strażaków oraz funkcjonariuszy Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno – Nurkowego z Bytomia, na miejsce zdarzenia przyjechała policja i przedstawiciel WOPR Tychy. Jacht był całkowicie objęty pożarem i wkrótce potem zatonął. Nurkowie zbadali wrak, na szczęście nikogo nie znaleziono i około 7 rano zakończono akcję. Na miejscu rozpoczęli pracę policyjni technicy kryminalistyki oraz grupa dochodzeniowo-śledcza. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru było podpalenie. Jak się okazuje, sprawca wcześniej próbował dostać się do dwóch pozostałych twisterów. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
– Zdarzały się różne ekscesy, ale czegoś takiego jeszcze nie było – powiedział Piotr Czechowski z klubu H2O. – Jesteśmy w szoku, to jest naprawdę zaskakujące, że ktoś podpala łódkę. Gdyby ktoś ją ukradł, wywiózł, miałby z tego jakąś korzyść. Ale to jest celowe działanie. Pytanie dlaczego? Trudno snuć podejrzenia, niemniej spośród wszystkich plakatów dotyczących kursów żeglarskich, jakie kluby porozwieszały w ośrodku, dziwnym trafem zerwane zostały tylko nasze. Taki jacht kosztuje około 80 tys. złotych, ale do tego trzeba doliczyć wyposażenie – silnik, żagle, wyposażenie wnętrza, kuchni, itd. To dla nas duża strata finansowa i organizacyjna. Nasi kursanci szkolą się na nowoczesnym sprzęcie – takim, na jakim pływa się na Mazurach. Teraz tego sprzętu będzie mniej.
Zdjęcia Leszek Sobieraj i portal 112.pl