Koszykówka: Zabójczy finisz GKS

0
81

To było jedno z najbardziej emocjonujących koszykarskich widowisk w tym sezonie. W meczu ze Zniczem Basket Pruszków, GKS Tychy przegrywał pod koniec pierwszej połowy 36:58, ale po imponującym pościgu wygrał 104:87.
Mecz dwóch sąsiadujących w tabeli zespołów zaczął się kiepsko dla gospodarzy, którzy nie potrafili złapać właściwego rytmu. Co prawda początkowo gra toczyła się punkt za punkt, jednak czasem przewagę uzyskali goście, którzy objęli prowadzenie i stale powiększali przewagę. W pierwszej kwarcie nie była ona jeszcze tak widoczna, ale w drugiej, mimo znakomitej dyspozycji Kulona i Słupińskiego urosła do ponad 20 punktów.
Po przerwie początkowo niewiele się zmieniło – w połowie trzeciej kwarty Znicz prowadził 72:53, jednak znakomita seria 13:0 (Szymczak, Jankowski, Hałas za 3, plus 2 osobiste Halasa i ponownie Szymczaka za 2) sprawiła, że strata zmalała do 8 pkt (66:74). A potem tyszanie jakby włączyli drugi bieg – skuteczna gra w defensywie i pod koszem rywali sprawiła, że goście całkowicie się pogubili. Gospodarze okazali się mistrzami wolnych – sędziowie podyktowali ich aż 23 rzuty wolnych i tyszanie wszystkie wykorzystali! Zresztą w całym meczu nie trafili z wolnych tylko dwa razy (39 na 41). Najwięcej punktów zdobył Norbert Kulon 20, notując prawie 100-procentową skuteczności z rzutów osobistych – 17/18. Warto dodać, iż goście zanotowali 20 strat, przy 11 stratach GKS.
X GKS Tychy – Znicz Basket Pruszków (22:27, 17:31, 29:17, 36:22).
GKS Tychy – Kulon 30 (1 za 3), Słupiński 20, Jankowski 17 (3, Szymczak 10 (1), Kowalewski 9 (1) oraz Małgorzaciak 10 (2), Hałas 5 (1), Deja 3.