Fatalne pożegnanie piłkarzy

0
41

W katastrofalnym stylu pożegnali się ze swoimi kibicami piłkarze GKS Tychy. W ostatnim w tym roku meczu I ligi na Stadionie Miejskim, ulegli drużynie Wigier Suwałki 0:3 (0:2).
 
Gra nie kleiła się gospodarzom właściwie już od pierwszego gwizdka arbitra. Zespół Wigier od początku zastosował pressing, atakował naszych już na ich połowie boiska, co spowodowało, że Trójkolorowi mieli ogromne problemy ze skonstruowaniem jakiejkolwiek akcji ofensywnej. Tymczasem gościom zbyt łatwo udawało się przedostawać na przedpole bramki Dobrolińskiego, co bezlitośnie wykorzystali, zadając przed przerwą dwa bolesne ciosy, oba za sprawą Patryka Klimali w 24 i 32 min.
Po zmianie stron gra tyszan nadal daleka była od choćby przyzwoitej. Błędy w przyjęciu, niecelne podania, fatalne dryblingi i odległe od celu ale za to… nieliczne strzały – oto obraz gry zespołu trenera Tarasiewicza. A piłkarze z Suwałk grali swoje i przypieczętowali swój triumf w 61 min., kiedy to trzeciego gola strzałem zza linii pola karnego zdobył Serhij Pyłypczuk.
GKS nie pokazał dzisiaj żadnych atutów, bo trudno nimi nazwać rozpaczliwe próby w ostatnich dziesięciu minutach, kiedy to tyscy gracze nie potrafili wykorzystać nawet kilku sytuacji sam na sam z bramkarzem Wigier…
Przed zimową przerwą tyszanie rozegrają jeszcze tylko jedno spotkanie – za tydzień w Mielcu ze Stalą.