GKS zostaje w Nice I lidze

0
54

Piłkarze GKS Tychy dopięli swego i utrzymali się w Nice I lidze. Styl jednak w jakim to zrobili nie może się nikomu podobać, a w ostatnim meczu w Tychach w tym sezonie tyszanie przegrali 1:4 ze Stalą Mielec.
Mielczanie w tej rundzie znakomicie spisywali się na wyjazdach i udowodnili to w Tychach. Od początku gry byli zespołem zdecydowanie lepszym. Bardzo dobrze grali w obronie rozbijając ataki GKS. Okazje mieli jedynie Maciej Mańka i Jakub Świerczok, ale bramkarza rywali nie pokonali. Podobnie było po drugiej stronie, więc do przerwy gole nie padły.
Po zmianie stron zdecydowanie lepiej spisywali się przyjezdni. Efektem dobrej gry były gole, a pierwszy padł już po trzech minutach. Wówczas Tanżyna i Florek nie powstrzymali Sobczaka, który wpakował piłkę do bramki z najbliższej odległości. Strata gola nie przebudziła gospodarzy, którym nadal brakowało pomysłu na grę i sforsowanie defensywy gości.
Emocje przyniosła końcówka spotkania, w której padły aż cztery gole. W 81. min. Florek był bezradny przy strzale rywala z dystansu, na co odpowiedział Świerczok, który otrzymał podanie od Łukasza Grzeszczyka i uderzył pod poprzeczkę. Wydawało się, że tyszan jeszcze stać na odrobienie strat, ale dwa ciosy zadane przez mielczan były bolesne, a rywale w pełni zasłużenie wygrali 4:1.
Zespół Jurija Szatałowa choć rozegrał beznadziejne spotkanie, to zapewnił sobie utrzymanie w Nice I lidze. Plan minimum został jednak wykonany, a tyszanie sezon zakończą wyjazdem do walczącego o Lotto Ekstraklasę Zagłębia Sosnowiec.
GKS Tychy – Stal Mielec 1:4 (0:0). Bramka: Świerczok (89.).
GKS: Florek – grzybek, Boczek, Tanżyna, Mańka (73. Szywacz) – Gancarczyk (69. Pruchnik), Mączyński – Kowalski (50. Błanik), Grzeszczyk, Radzewicz – Świerczok.
fot. Łukasz Sobala