Piłkarze GKS Tychy po pokonaniu Wisły Puławy są już o krok od utrzymania się w Nice I lidze. Tyszanie wygrali 2:0 po dwóch trafieniach Jakuba Świerczoka.
Wygrana z Wisłą Puławy, która zajmowała miejsce barażowe i miała dwa oczka straty do tyszan, była bardzo ważna dla zespołu Jurija Szatałowa. Piłkarze GKS chcieli się zrewanżować za porażkę w ligowej inauguracji Stadionu Miejskiego Tychy.
Obie ekipy przetestowały też nową murawę, przygotowaną specjalnie na zbliżające się Mistrzostwa Europy U21. Lepiej czuli się na niej przyjezdni, ale bramki strzelali gospodarze. Wynik w 40. min. otworzył Jakub Świerczok, który w ostatnich kolejkach pokazuje się z bardzo dobrej strony. Chwilę wcześniej doskonałą okazję mieli jednak rywale, ale źle uderzoną piłkę złapał Paweł Florek.
Druga połowa już należała do tyszan, ale kibice długo musieli czekać na kolejnego gola. Dopiero na dwie min. przed końcem odetchnęli z ulgą, kiedy kapitalną akcję przeprowadził Łukasz Grzeszczyk. Kapitan GKS po minięciu defensorów Wisły wyłożył piłkę młodszemu koledze, który zdobył swojego 15. gola na zapleczu Ekstraklasy.
GKS Tychy jest bliski utrzymania w Nice I lidze. Kolejny mecz tyszanie rozegrają w niedzielę również na Stadionie Miejskim Tychy. Rywalem będzie Stal Mielec.
GKS Tychy – Wisła Puławy 2:0 (1:0). Bramki: Świerczok (40., 88.).
GKS: Florek – Grzybek, Boczek, Tanżyna, Mańka – Kowalski (90. Bukowiec), Mączyński, Pruchnik (61. Gancarczyk), Grzeszczyk, Radzewicz (82. Szywacz) – Świerczok.
