Ponad 130 stacji stanęło w mieście

0
58

Chodzi o stacje z woreczkami na psie nieczystości, które pojawiły się ostatnio w parkach, skwerach i przy tyskich drogach. W sumie w ciągu roku stacje będą uzupełniane tysiącami woreczków, tak by właściciele mogli bez problemów posprzątać po swoim psie. To już kolejne działania miasta, by oczyścić osiedla i parki z zanieczyszczeń pozostawionych przez psy. Dwa lata temu Tychy realizowały kampanię miejską „Skupmy się na sprawie”.
Najwięcej stacji zamontowano na terenie administrowanym przez Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych w Tychach. W sumie w różnych częściach miasta m.in. na ulicy Asnyka, Wojska Polskiego, Katowickiej, Browarowej czy Bocheńskiego stanęło 100 takich stacji. – Każda ze stacji będzie uzupełniana przez firmy świadczące usługi sprzątania terenów przez nas administrowanych w woreczki (ok. 300 sztuk miesięcznie) – mówi Teresa Janeczko, dyrektor MZBM w Tychach.
10 podobnych stacji postawił wzdłuż głównych tyskich ulic Miejski Zarząd Ulic i Mostów. – To pilotażowy program. Ustawiliśmy kosze na trzech ulicach: Sikorskiego, Harcerskiej i Jaśkowickiej, a dotychczas w naszych mieście takie stacje stawały tylko w parkach i skwerach. Jeśli to rozwiązanie się sprawdzi będziemy stawiać kolejne stacje – mówi Wojciech Łyko, dyrektor MZUiM w Tychach.
Woreczki będą uzupełniane co drugi dzień – 50 sztuk do każdej ze stacji. Tyle samo woreczków, ale trzy razy w tygodniu trafia do 31 stacji zlokalizowanych w osiemnastu punktach miasta – skwerach ( m.in. przy ul. Dębowej, Darwina, Czarnieckiego), parkach ( m.in. w parku miejskim, jaworek, suble, niedźwiadków) i na terenie psiego parku przy ul. Hlonda/Burchego. O te stacje dba Tyski Zakład Usług Komunalnych. – Na ten rok zamówiliśmy 200 tysięcy woreczków, ale już planujemy domówić jeszcze 100 tysięcy, więc częstotliwość uzupełniania stacji w woreczki się zwiększy – mówi Agnieszka Lyszczok, dyrektor TZUK w Tychach.
Woreczków będzie tyle, że nie ma sensu brać na „zapas”, co nieraz się zdarza, w rozmowach z urzędnikami kontrolującymi parki przyznają to sami mieszkańcy. Czasem worki są wyciągane ze stacji, nieużywane i wyrzucane na ziemię. Dlatego dyrektorzy miejskich jednostek apelują o racjonalne wykorzystanie.
Foto: mat. pras. UM Tychy