Spokojne zwycięstwo hokeistów GKS

0
27

Hokeiści GKS Tychy nie mieli najmniejszych problemów z pokonaniem JKH GKS Jastrzębie. Tyszanie po europejskich wojażach pewnie pokonali rywala 4:2.
Zespół Jiri Sejby w weekend rozegrał turniej Pucharu Kontynentalnego, w którym wywalczył przepustkę do wielkiego finału. Po powrocie do kraju tyszan czekał mecz z JKH GKS Jastrzębie, który jednak nie miał argumentów by przeciwstawić się rozpędzonym tyszanom.
Gospodarze od początku meczu narzucili swój styl gry. Na gola kibicom jednak kazali czekać aż dziesięć min. Wówczas po akcji z Adamem Bagińskim bramkarza jastrzębian pokonał Radosław Galant. Ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie GKS w 16. min., kiedy to tyszanie grali w liczebnej przewadze. W drugiej tercji tempo gry już spadło, ale nadal przeważali podopieczni Jiri Sejby. Tyszanie podwyższyli prowadzenie nieco ponad dwie min. przed końcem, a tym razem do bramki trafił Bagiński.
W trzeciej tercji przebudzili się goście, którzy już po 86 sek. gry strzelili bramkę. Na więcej tyszanie pozwolili, a przyjezdni szybko, bo już w 54. min. postawili wszystko na jedną kartę i zdecydowali się wycofać bramkarza. Fakt ten wykorzystał Mateusz Bryk, który wybijając krążek niemal zza swojej bramki zdobył czwartego gola. JKH GKS miał jeszcze jeden zryw i na sek. przed końcową syreną zdobył gola.
GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie 4:2 (2:0, 1:0, 1:2).
1:0 Radosław Galant – Adam Bagiński (10:04)
2:0 Radosław Galant – Adam Bagiński – Michael Kolarz (15:57) 5/4
3:0 Adam Bagiński – Jarosław Rzeszutko – Filip Komorski (37:39)
3:1 Richard Bordowski – Leszek Laszkiewicz (41:26) 5/4
4:1 Mateusz Bryk – Michał Kotlorz (54:30) do pustej bramki
4:2 Leszek Laszkiewicz – Patrik Stantien (59:59) 5/4
GKS Tychy: Kamil Kosowski (Stefan Zigardy) – Michael Kolarz, Bartosz Ciura; Mateusz Bepierszcz, Radosław Galant, Adam Bagiński – Bartłomiej Pociecha, Jaroslav Hertl; Mikołaj Łopuski, Kamil Kalinowski, Marcin Kolusz – Michał Kotlorz, Mateusz Bryk; Filip Komorski, Jarosław Rzeszutko, Josef Vitek – Dawid Majoch, Patryk Kogut.
Fot. ARC