Wysoka porażka w Grudziądzu

0
29

Piłkarze GKS Tychy przegrali kolejny wyjazdowy mecz. Tym razem musieli uznać wyższość Olimpii Grudziądz ulegając 1:3 i jednocześnie komplikując sytuację walki o utrzymanie.
Limit błędu zespół Tomasza Hajto już dawno wyczerpał, dlatego w Grudziądzu potrzebował kompletu punktów. Ekipa z Grudziądza jednak, nawet kiedy oddawała pole gry tyszanom wydawała się być bardzo pewna siebie i swoich umiejętności.
Pierwsi okazję jednak stworzyli sobie tyszanie, ale Maciej Kowalczyk główkował obok bramki. Po nieco ponad kwadransie gry gospodarze wyszli na prowadzenie. Lewą stroną przedarł się były gracz GKS – Denis Popović, który zagrał idealną piłkę na jedenasty metr. Tam jednak zawodnik Olimpii skiksował na tyle szczęśliwie, że piłka dotarła do jego kolegi, który otworzył wynik. Gospodarze mieli też inne okazje, ale dobrze spisywał się Sebastian Przyrowski. Szczególnie w końcówce, kiedy to bliski podwyższenia prowadzenia był Popović. Wcześniej szansę na wyrównanie miał Damian Szczęsny, ale jego uderzenie zakończyło się tylko rzutem rożnym.
Drugą część od mocnego uderzenia rozpoczęli gracze Olimpii. Jednak bardzo dobrze strzał z dystansu, jak i dobitkę wybronił Przyrowski. Po godz. gry piłkę z rzutu rożnego w kierunku bramki dośrodkował Marcin Radzewicz, a zasłonięty bramkarz odbił ją przed siebie. Najszybciej dopadł do niej Michał Stasiak, doprowadzając tym samym do wyrównania.
Wydawało się, że po wyrównaniu piłkarze GKS Tychy szybko wyjdą na prowadzenie. Jednak sprowadzeni do głębokiej defensywy gospodarze mieli mnóstwo szczęścia. Szczególnie, kiedy po kapitalnej akcji Mateusza Grzybka z jedenastu metrów uderzał Kowalczyk. Szansę miał też Jakub Bąk, ale w obu przypadkach piłka nie znalazła drogi do bramki Olimpii.
To się zemściło w 81. min. kiedy gospodarze wykorzystali niezdecydowanie obrony GKS. Dwie min. później boisko musiał opuścić jeden z waleczniejszych gracz GKS – Marcin Radzewicz. Osłabieni tyszanie nie byli w stanie wyrównać, a na domiar złego stracili jeszcze jednego gola.
GKS Tychy przegrał 1:3 i już dzisiaj może stracić miejsce barażowe. Biorąc pod uwagę trzy punkty, które otrzyma Pogoń Siedlce za mecz z Flotą Świnoujście, w przypadku zwycięstwa z Miedzią Legnica siedlczanie przeskoczą tyszan. W kolejnym meczu GKS zmierzy się z GKS Katowice, a porażki w tym spotkaniu kibice już na pewno nie wybaczą.
Olimpia Grudziądz – GKS Tychy 3:1 (1:0). Bramka: Stasiak (60.).
GKS Tychy: Przyrowski – Grzybek, Stasiak, Gieraga, Radzewicz (83. – cz.k.) – Szczęsny, Kosiec (42. Bąk), Omić, Grzeszczyk, Mączyński (81. Wodecki) – Kowalczyk.
Foto: ARC