Remis pogrążył tyskich piłkarzy

0
15

Na trzy kolejki przed końcem piłkarze GKS Tychy wciąż znajdują się w niemal tragicznej sytuacji. Tyszanie zremisowali z Chrobrym Głogów 1:1 utrzymując miejsce barażowe, ale nie zmniejszając straty do Sandecji Nowy Sącz.
Mecz z Chrobrym Głogów mógł wlać tyszanom nadzieję na opuszczenie miejsca barażowego. Tyszanie remisując jednak praktycznie skazali się na grę w barażach, o ile… Pogoń Siedlce ich nie wyprzedzi.
Początek spotkania należał do gości, choć i oni nie kwapili się do odważniejszych ataków. Głogowianie zdawali sobie sprawę, że ewentualne zwycięstwo zapewni im utrzymanie w I lidze. Dlatego też mieli więcej werwy w swoich atakach, a szczególnie w tym w 21. min. Wówczas koronkową akcję swojego zespołu płaskim uderzeniem zza pola karnego zakończył Marcel Gąsior – były zawodnik tyszan. Sebastian Przyrowski był bezradny, a sędziowie śmiało mogli również odgwizdać pozycję spaloną zawodnika stojącego przed bramkarzem GKS.
Na tyszan strata gola podziałała jak policzek, który rozbudził zespół. Bliski wyrównania był Łukasz Grzeszczyk, ale jego kąśliwy strzał z dystansu na raty złapał bramkarz. Były gracz Sandecji próbował swoich sił uderzając z rzutu wolnego, ale piłka odbita od głowy rywala wyszła na rzut rożny. Wyrównać udało się dopiero Mateuszowi Mączyńskiemu, który w 36. min. popisał się celną główką.
Po zmianie stron stroną dominującą byli tyszanie. Brakowało jednak wykończenia, a na nic zdawały się rajdy i dośrodkowania Mateusza Grzybka, Damiana Szczęsnego czy Marcina Radzewicza. Szczególnie ten pierwszy harował za trzech. Zaskakiwać mogła również gra Przyrowskiego, który kilkukrotnie przerywał akcje rywali daleko poza swoim polem karnym. Idealną okazję miał Szczęsny, który z najbliższej odległości kolanem przestrzelił. Groźnie uderzał też wprowadzony Jakub Bąk, ale wówczas piłka również minęła cel.
W końcówce rozpaczliwe ataki tyszan nie przyniosły efektu, a sytuacja tyszan nie poprawiła się. Po zwycięstwie Pogoni Siedlce z Widzewem Łódź i przyznaniu zespołowi walkowera za mecz z Flotą tyszanie zostali z punktem przewagi. Tak więc GKS musi zacząć się martwić nawet o grę w barażach.
GKS Tychy – Chrobry Głogów 1:1 (1:1). Bramka: Mączyński (36.).
GKS: Przyrowski – Grzybek, Stasiak, Omić, Radzewicz – Szczęsny, Grzeszczyk, Kosiec, Wodecki, Mączyński – Kowalczyk (73. Bąk).
Foto: ARC