Park wodny na własny rachunek

0
134

Ekologiczne technologie spowodowały, że produkcja odpadowego biogazu pozwoliła sfinansować 50 proc. kosztów budowy Parku Wodnego w Tychach. Te same ekologiczne technologie sprawiają również, że odprowadzenie ścieków w Tychach jest i będzie najtańsze.
Wraz z rozpoczęciem budowy parku wodnego w Regionalnym Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej S.A. (RCGW) w Tychach nastąpiły zmiany w polityce księgowości. Spółka wyraźnie rozgranicza przychody i koszty związane z oczyszczaniem ścieków oraz budową i eksploatacją nowego obiektu. To konieczność wynikająca z europejskich i krajowych przepisów, która równocześnie pozwoli spełnić jedno z głównych założeń towarzyszących decyzji o rozpoczęciu budowy parku wodnego.
– Każdy z dwóch rodzajów działalności prowadzonych przez naszą firmę musi na siebie zarabiać. To zasada, którą podpowiada logika i regulacje prawne – mówi Zbigniew Gieleciak, prezes RCGW.
Rozdział działalności związanej z oczyszczaniem ścieków i parkiem wodnym nastąpił już na etapie poszukiwania źródeł finansowania budowy. 50-cio milionowy wkład własny, stanowiący równocześnie ponad 50 proc. wartości inwestycji, nie pochodzi z zysków RCGW uzyskiwanych z oczyszczania ścieków, ale głównie z umiejętności efektywnego zarządzania oczyszczalnią, a także racjonalnego funkcjonowania spółki.
W obecnej sytuacji trudno mówić o zyskach z oczyszczania ścieków w ogóle, gdyż przychody z taryf w roku 2014 nie pokryły kosztów utrzymania sieci kanalizacyjnej i oczyszczalni. To, że RCGW nie zanotowało straty wynika tylko i wyłącznie z korzyści jaki daje sprzedaż energii odnawialnej i zielonych certyfikatów.
– Sprzedaż energii elektrycznej i świadectw ekologicznego jej pochodzenia oraz związane z tym oszczędności sprawiły, że wciągu ostatnich 10 lat udało się nam wygenerować środki finansowe za które teraz możemy podjąć się budowy parku wodnego. Część tych pieniędzy pochodzi również z inwestowania w bezpieczne instrumenty finansowe – mówi Aneta Dąbrowska, dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych w Regionalnym Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej S.A. – Nasze doświadczenie na rynkach finansowych wykorzystaliśmy także na etapie pozyskiwania wsparcia zewnętrznego. Oprocentowanie obligacji, które wyemitujemy w celu sfinansowania połowy wartości inwestycji wynosi tylko 2,39% (na dzień 12.05.2015r), czyli znacząco niżej niż średnia rynkowa – dodaje.
Energooszczędne technologie pomogły w zebraniu środków na budowę parku wodnego, ale równocześnie obniżą rachunki na etapie eksploatacji. Dzięki wykorzystaniu biogazu do produkcji energii elektrycznej i ciepła, najwyższy koszt w każdym już funkcjonującym parku wodnym, czyli zakup mediów, będzie niższy o kilkadziesiąt procent. Dodatkowe oszczędności zostaną osiągnięte dzięki temu, że w Tychach, inaczej, niż w innych miastach, nie powołano nowej spółki dedykowanej zarządzaniu parkowi.
– Jeden prezes, zarząd, rada nadzorcza i jedna administracja zamiast dwóch to dopiero początek mniejszych wydatków. Koszty wynagrodzeń pracowników, księgowości, kadr, zamówień publicznych będą przypisywane do parku wodnego bądź oczyszczania ścieków, adekwatnie do procentu zrealizowanej pracy – mówi Zbigniew Gieleciak. – Przed zatrudnieniem jakiejkolwiek nowej osoby dedykowanej parkowi wodnemu, dwa razy zastanowimy się, czy nie można jeszcze lepiej zorganizować pracy osób już zatrudnionych w spółce – dodaje.
Długi okres czasu spędzony na planowaniu, kalkulowaniu oraz szukaniu przemyślanego źródła finansowania ma się przełożyć na przyszłą rentowność parku wodnego. Przyjętą filozofię zarządzania można scharakteryzować w formie hasła „3 X M”, czyli Mniejsze koszty finansowania, Mniejsze koszty eksploatacyjne oraz Marketing – już 2 lata przed otwarciem rozpoczęto pierwsze działania promocyjne.
– W naszych analizach oraz prowadzonych działaniach bazujemy na przykładach wszystkich parków wodnych w Polsce tak by nie powielać błędów i ustrzec się przed stratą na działalności – mówi Zbigniew Gieleciak. – Zaangażowanie RCGW w budowę parku wodnego nie oznacza, że odłożono na dalszy plan działania związane z oczyszczaniem ścieków. W tym roku zrealizowane zostaną inwestycje o wartości 9 mln zł. Spora część tej kwoty pochodzi ze środków pozyskanych z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach (WFOSiGW) w formie pożyczek, stanowiących ekologiczny motywator rozwoju dla spółki.
Wzrost zewnętrznych kosztów bieżącego utrzymania sieci kanalizacyjnej obejmującej już 99,5 proc. tyskich nieruchomości spowoduje, że niezbędny będzie 3-procentowy wzrost cen opłat za odbiór ścieków. Pomimo podwyżki, tyszanie będą mieli nadal jedne z najniższych rachunków za odbiór ścieków w kraju. Przy tej okazji musimy pamiętać, iż całość wybudowanej w ramach projektu „Gospodarka ścieków w Tychach” sieci kanalizacyjnej została wniesiona na majątek RCGW. W praktyce oznacza to, iż majątek o wartości prawie 110 mln zł podlega bieżącej amortyzacji. Powyższe musi znaleźć uwzględnienie w taryfie za odprowadzanie ścieków. Mimo to, w Tychach po podwyżce koszt odprowadzania ścieków wyniesie 6,17 zł za 1m3. Dla porównania w Mikołowie obecna cena za 1m3 odprowadzania ścieków to 12,84 zł, w Kobiórze 7 zł, a w Pszczynie 7,83 zł.
– Tak niskie ceny są między innymi efektem niskich kosztów naszej spółki. Dla przykładu w ciągu ostatnich 15 lat liczba wykorzystywanych przez nas maszyn i urządzeń wzrosła dwukrotnie, a zapotrzebowanie na energię spadło o połowę – mówi Zbigniew Gieleciak.
Foto: mat. pras. RCGW