Efektowne pożegnanie z halą

0
89

Piotr Myszor poprowadził GKS Futsal Tychy do efektownego zwycięstwa z TPH Polkowice 8:5. Tyszanin zdobył cztery gole, a hattricka zanotował też Marek Kołodziejczyk. Był to ostatni mecz GKS we własnej hali w tym sezonie.
Ostatni mecz przed własną publicznością tyszanom wyszedł jak żaden inny. GKS Futsal bez wątpienia rozegrał najlepszy pojedynek w tym sezonie, nie dając szans zespołowi z Polkowic, który zapewnioną miał grę w barażach o awans do Futsal Ekstraklasy.
Tyszanie od początku ruszyli do ataków, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Raptem po 13 sek. gry Marek Kołodziejczyk ulokował piłkę w bramce gości. Po kolejnych 90 sek. gospodarze podwyższyli prowadzenie, a szybką kontrę skutecznym strzałem wykończył Piotr Myszor. Tyszanie grali jak natchnieni, a ich gra nieco zdekoncentrowała Zbigniewa Modrzika, który w szóstej min. popełnił fatalny błąd, który kosztował utratę bramki. Jednak po niespełna 120 sek. różnica goli znowu wzrosła, a podanie Myszora wykorzystał Kołodziejczyk. W 10. min. kapitalną akcję przeprowadziła dwójka młodych graczy Kołodziejczyk – Nikodem Wybraniec, którą wykończył ten pierwszy notując na swoim koncie hattricka. Po kwadransie gry swoją drugą bramkę zdobył Myszor, a jeszcze przed przerwą goście drugi raz znaleźli sposób na Modrzika.
Po zmianie stron goście ruszyli do odrabiania strat. Pierwsza okazja zakończyła się interwencją Modrzika, a druga… rzutem karnym za zagranie piłki ręką. Tym samym TPH Polkowice ponownie zmniejszyli stratę do tyszan, którzy w 24. min. kapitalnie rozegrali stały fragment gry, a Piotr Kubica musiał tylko dołożyć nogę do idealnego podania i ulokować piłkę w bramce. Odpowiedź gości była natychmiastowa, a zasłonięty Modrzik był bezradny.
W drugiej części spotkania bramkarz GKS miał mnóstwo pracy, jednak pokazał, że jest pewnym punktem zespołu. Przyjezdni ostatnie pięć min. grali z wycofanym bramkarzem, co jednak nie przyniosło im korzyści. Wręcz przeciwnie tyszanie wyprowadzali groźne kontry, a dwie z nich zakończyły się strzałami w słupki. W 38. min. Piotr Myszor strzelił siódmego gola dla swojego zespołu. Goście ponownie zmniejszyli stratę na 90 sek. przed końcem meczu, ale podopieczni Witolda Zająca natychmiast odpowiedzieli. Piękne podanie Pawła Pytla równie efektownym wolejem zakończył Myszor.
GKS Futsal Tychy – TPH Polkowice 8:5 (5:2). Bramki: Myszor 4, Kołodziejczyk 3, Kubica.
GKS Futsa: Modrzik – B. Sitko, Myszor, Wybraniec, Kołodziejczyk – Wolak, Radliński, Kubica, Kochanowski – Biernat, Pytel.