Marcin Held (MMA 18-3) drugi raz w karierze awansował do finału turnieju Bellatora w wadze lekkiej. Tyszanin zmierzy się w nim z Patrickym Freire (MMA13-5).
Najlepszy zawodnik wagi lekkiej w Polsce w półfinale mierzył się z niepokonanym do tej pory Derekiem Andersonem. Amerykanin dobrze był przygotowany do walki z zawodnikiem Bastionu, wiedział co jest najmocniejszą stroną Marcina Helda. Podopieczny Sławomira Szamoty już w pierwszej rundzie atakował Andersona dźwigniami na nogi. Ten jednak kontrował mocnymi uderzeniami w parterze, przez co tyszanin nie mógł finalizować swoich prób. W drugiej rundzie Held wdawał się w wymiany ciosów, po których kilkukrotnie solidnie trafił rywala.
Amerykanin skutecznie bronił się przed atakami tyszanin na nogi, ale tylko do końcówki rundy. Wtedy zawodnik Bastionu Tychy zapiął rywala z pleców w gardzie, po czym przełożył rękę Kalifornijczyka do trójkąta, czym po chwili zmusił go do odklepania.
22-letni tyszanin udowodnił, że wachlarz jego umiejętności jest ogromny. W finale jednak Marcin Held zmierzy się z Patrickyem Freire, który w półfinale pokonał Dereka Camposa. Finał zaplanowany jest na 17 maja w Southhaven.
