W trzecim meczu turnieju półfinałowego siatkarze TKS Kombud wygrali 3:0 z AZS Nysa i są już o krok od awansu do II ligi. O wszystkim zadecyduje turniej finałowy, który rozegrany zostanie w Tychach!
I tym razem bez większych problemów poradzili sobie tyscy siatkarze z rywalem z Nysy. Mecz trwał niewiele ponad godzinę, a sety mniej więcej po 20 minut. Podopieczni Grzegorza Słabego spokojnie wypunktowali rywali, w trzecim secie trener dał szanse pograć zmiennikom pierwszej szóstki. Emocji było niewiele, ale radości i satysfakcji mnóstwo, bo awans znalazł się w zasięgu ręki.
– Ten turniej potwierdził, że siatkówka na Śląsku jest na wyższym poziomie niż w innych regionach kraju – powiedział Marcin Kozioł, kapitan tyskiej drużyny. – Kiedy zdobyliśmy mistrzostwo Śląska, przypuszczaliśmy, że w kolejnym etapie będzie łatwiej i rzeczywiście tak było. Do każdego turnieju i meczu podchodzimy jednak maksymalnie skoncentrowani i tak będzie również przed finałem. Cieszę się, że gramy go w Tychach. Na ostatnie mecze przyszło sporo kibiców i mam nadzieję, że podczas finału hala będzie pełna.
A turniej finałowy w hali przy al. Piłsudskiego rozegrany zostanie 13 – 15 kwietnia. Rywalami tyskich siatkarzy będą zespoły: LKS Caro Rzeczyca, Luks TL Żubr Białowieża i SPS Epigon Słupsk.
TKS Kombud Tychy – AZS Nysa 3:0 (25:17, 25:9, 25:17).
TKS Kombud: Ł. Roch, M. Roch, Dytko, Bilgoń, Owczarski, Kozioł, Górczyński (libero) oraz Wesołowski, Szumowski, Laskowski, Pływacz.
* * *
Do turnieju finałowego III ligi awansowały także zawodniczki MOSM Tychy. W turnieju w Jaworze wygrały dwa mecze, przegrały jeden i ukończyły rozgrywki na drugim miejscu. Tyszanki zagrają w wyjazdowym finale także 13-15 kwietnia.
Na zdjeciu: Atakuje Łukasz Roch.
Foto: Eliza Madej
I tym razem bez większych problemów poradzili sobie tyscy siatkarze z rywalem z Nysy. Mecz trwał niewiele ponad godzinę, a sety mniej więcej po 20 minut. Podopieczni Grzegorza Słabego spokojnie wypunktowali rywali, w trzecim secie trener dał szanse pograć zmiennikom pierwszej szóstki. Emocji było niewiele, ale radości i satysfakcji mnóstwo, bo awans znalazł się w zasięgu ręki.
– Ten turniej potwierdził, że siatkówka na Śląsku jest na wyższym poziomie niż w innych regionach kraju – powiedział Marcin Kozioł, kapitan tyskiej drużyny. – Kiedy zdobyliśmy mistrzostwo Śląska, przypuszczaliśmy, że w kolejnym etapie będzie łatwiej i rzeczywiście tak było. Do każdego turnieju i meczu podchodzimy jednak maksymalnie skoncentrowani i tak będzie również przed finałem. Cieszę się, że gramy go w Tychach. Na ostatnie mecze przyszło sporo kibiców i mam nadzieję, że podczas finału hala będzie pełna.
A turniej finałowy w hali przy al. Piłsudskiego rozegrany zostanie 13 – 15 kwietnia. Rywalami tyskich siatkarzy będą zespoły: LKS Caro Rzeczyca, Luks TL Żubr Białowieża i SPS Epigon Słupsk.
TKS Kombud Tychy – AZS Nysa 3:0 (25:17, 25:9, 25:17).
TKS Kombud: Ł. Roch, M. Roch, Dytko, Bilgoń, Owczarski, Kozioł, Górczyński (libero) oraz Wesołowski, Szumowski, Laskowski, Pływacz.
* * *
Do turnieju finałowego III ligi awansowały także zawodniczki MOSM Tychy. W turnieju w Jaworze wygrały dwa mecze, przegrały jeden i ukończyły rozgrywki na drugim miejscu. Tyszanki zagrają w wyjazdowym finale także 13-15 kwietnia.
Na zdjeciu: Atakuje Łukasz Roch.
Foto: Eliza Madej
