Futsaliści GKS Tychy przegrali kolejne ligowe spotkanie. Tym razem ulegli we własnej hali Rekordowi Bielsko-Biała 1:4, a honorowego gola zdobył Łukasz Jagiełło.
Goście już po niespełna minucie gry mogli objąć prowadzenie, jednak kapitalną interwencją popisał się Zbigniew Modrzik – jak się później okazało najjaśniejsza postać w tyskim zespole. „Zbynek” co rusz ratował zespół przed stratą bramki, po drugiej stronie natomiast dwa dobre strzały oddał Sławomir Pękala, jednak nie przyniosły one goli. Goście natomiast tuż przed przerwą, bardzo szczęśliwie, objęli prowadzenie.
Druga część gry praktycznie rozpoczęła się od „dobicia” tyszan. Najpierw Modrzik skapitulował po strzale z rzutu wolnego, a chwilę później – po raz kolejny.
Wtedy dopiero tyszanie obudzili się i zaczęli grać odważniej. Jednak strzały Adama Wolaka, Sławomira Pękali czy Patryka Szachnitowskiego albo padały łupem bramkarza bielszczan, albo mijały cel. Dopiero w 33. min. Jagiełło dostał idealne podanie od Włodarka i zdobył bramkę dla GKS. Jednak ostatnie słowo należało do gości, którzy podwyższyli swoją wygraną na 4:1.
W następnej kolejce GKS pauzuje, ponieważ powinien rozegrać mecz z FC Siemianowice, które wycofało się z rozgrywek. Natomiast za dwa tygodnie (04.03.) tyszanie na własnym parkiecie o godz. 18 zmierzą się z Gwiazdą Ruda Śląska.
GKS Tychy – Rekord Bielsko-Biała 1:4 (0:1). Bramka: Jagiełło (33.).
GKS: Modrzik – Wolak, Szachnitowski, Myszor, Fijoł – Włodarek, Harazim, Jagiełło, Pękala.
Dwaj zawodnicy GKS – Patryk Szachnitowski i Kamil Fijoł, dostali kolejne powołania do młodzieżowej reprezentacji Polski U-21. Tyszanie wezmą udział w dwumeczu z Francją.
Foto: Michał Giel
Goście już po niespełna minucie gry mogli objąć prowadzenie, jednak kapitalną interwencją popisał się Zbigniew Modrzik – jak się później okazało najjaśniejsza postać w tyskim zespole. „Zbynek” co rusz ratował zespół przed stratą bramki, po drugiej stronie natomiast dwa dobre strzały oddał Sławomir Pękala, jednak nie przyniosły one goli. Goście natomiast tuż przed przerwą, bardzo szczęśliwie, objęli prowadzenie.
Druga część gry praktycznie rozpoczęła się od „dobicia” tyszan. Najpierw Modrzik skapitulował po strzale z rzutu wolnego, a chwilę później – po raz kolejny.
Wtedy dopiero tyszanie obudzili się i zaczęli grać odważniej. Jednak strzały Adama Wolaka, Sławomira Pękali czy Patryka Szachnitowskiego albo padały łupem bramkarza bielszczan, albo mijały cel. Dopiero w 33. min. Jagiełło dostał idealne podanie od Włodarka i zdobył bramkę dla GKS. Jednak ostatnie słowo należało do gości, którzy podwyższyli swoją wygraną na 4:1.
W następnej kolejce GKS pauzuje, ponieważ powinien rozegrać mecz z FC Siemianowice, które wycofało się z rozgrywek. Natomiast za dwa tygodnie (04.03.) tyszanie na własnym parkiecie o godz. 18 zmierzą się z Gwiazdą Ruda Śląska.
GKS Tychy – Rekord Bielsko-Biała 1:4 (0:1). Bramka: Jagiełło (33.).
GKS: Modrzik – Wolak, Szachnitowski, Myszor, Fijoł – Włodarek, Harazim, Jagiełło, Pękala.
Dwaj zawodnicy GKS – Patryk Szachnitowski i Kamil Fijoł, dostali kolejne powołania do młodzieżowej reprezentacji Polski U-21. Tyszanie wezmą udział w dwumeczu z Francją.
Foto: Michał Giel
